Ostatnimi czasy Zbigniew Zamachowski nie był widywany u boku żony. Jak się okazuje, działo się tak przez koronawirusa, którym zakaził się aktor. Jego stan jest na tyle ciężki, że musiał wyprowadzić się z ich wspólnego mieszkania na Żoliborzu. Od jakiegoś czasu mieszka w swojej starej kawalerce. W trudnych chwilach może liczyć na pomoc małżonki.
Jak poinformował "Super Express", Zbigniew Zamachowski zmaga się z koronawirusem. Aktor ma wysoką, 39-stopniową gorączkę. Ze względu na bezpieczeństwo najbliższych, zdecydował się wyprowadzić na jakiś czas z mieszkania na Żoliborzu i przeniósł się do swojej kawalerki, która na co dzień służy mu jako biuro lub miejsce, w którym przygotowuje się do roli.
Zbigniew Zamachowski może liczyć oczywiście na pomoc żony. Monika Zamachowska dba o niego, jak tylko może. Dowozi mu jedzenie i wspiera dobrym słowem. W rozmowie z tabloidem zdradziła również, jak się czuje jej ukochany.
Rzeczywiście, mąż nie czuje się najlepiej. Ma wysoką gorączkę, a ja staram się mu pomagać, wożę jedzenie. Trzymam za niego kciuki. Wszyscy życzmy mu zdrowia - mówiła Monika Zamachowska.
Monika Zamachowska również wybrała się na test, a wynik okazał się negatywny. Mamy nadzieję, że Zbigniew Zamachowski już niedługo poczuje się lepiej. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!