W sobotę minęły dwa lata od śmierci popularnej aktorki Zofii Czerwińskiej. Mariusz Szczygieł, który przez lata był jej bliskim przyjacielem, postanowił odwiedzić grób artystki i wznieść toast. Na cmentarzu pojawił się z butelką alkoholu.
Mariusz Szczygieł postanowił w nietypowy sposób uczcić drugą rocznicę śmierci Zofii Czerwińskiej, która przypadała w sobotę. Dziennikarz doskonale znał aktorkę, z którą przyjaźnił się przez wiele lat. W mediach społecznościowych poinformował, że w tym roku na cmentarz wybrał się z butelką mocnego alkoholu. Przyznał też, że to z pewnością spodobałoby się jego serdecznej przyjaciółce.
To by się Zosieńce podobało. 'Łzy pisarza' nad jej grobem. - Tylko nie wypij wszystkich łez, zanim do mnie przyjdziesz - powiedziałaby. Albo jeszcze inaczej swoim wrzaskliwym tonem: - Łez nie zapomnij! Na cmentarz idziesz - napisał dziennikarz. I dodał: Odwiedzili ją najbliżsi przyjaciele, uznałem, że musimy wznieść toast za jej pamięć. Czym, jak nie łzami?
Mariusz Szczygieł wyznał również, że Zofia Czerwińska pojawia się w snach jego znajomych. To zainspirowało go do napisania „Występów pośmiertnych”, które byłyby poświęcone zmarłej aktorce. Zaapelował też do fanów o podzielenie się snami, w których "wystąpiła Zosia".
Chciałem państwu donieść, że ta aktywna, zażywna i energetyczna Zosia nie próżnuje. Robi wszystko, żeby wciąż występować. Wczoraj w nocy wystąpiła u fotografa Pawła Bobrowskiego: - Śniło mi się, że jechałem na cudzym rowerze, który miałem naprawić. Ciągnąłem za sobą wózek, a za nim obrazki na sznurku. Potem wszedłem na schody, a na klatce schodowej jakiś koleś wielki i z szałem w oczach rzucił się na mnie. Ale byłem już z Zosią Czerwińską, która udawała, że jestem jej mężem i mnie puścił. (…) Jak widać, Zosia potrafi pomóc nawet po śmierci - napisał Szczygieł.
Zofia Czerwińska zmarła 13 marca 2019 roku. Przez lata była uznawana za jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Widzowie cenili ją szczególnie za role w filmach: "Alternatywy 4", "Czterdziestolatek" oraz "Miś".
Prywatnie kochała zwierzęta i wspierała środowiska LGBT. Fani uwielbiali ją za urok osobisty, poczucie humoru i dystans do siebie.