Blanka Lipińska bardzo aktywnie prowadzi swój instagramowy profil, na którym chętnie prowadzi dialog z fanami. Autorka książki "365 dni" tym razem odniosła się do przepełnionych hejtem wypowiedzi, skierowanych pod jej adresem. Nie wszystkim internautom przypadły do gustu... zęby 35-latki.
Lipińska zamieściła na swoim InstaStory nagranie, na którym w mocnych słowach odniosła się do nieprzychylnych słów internautów. Wyjaśniła również dlaczego możliwość dodawania komentarzy na jej profilu została zablokowana:
Słuchajcie, właśnie dlatego u mnie na profilu są zablokowane komentarze, już prawie dwa lata, bo, osobiście, mam głęboko w poważaniu co sądzicie o moich zębach. To jest moje życie, moje zęby i one mi się mają podobać. A taka ilość kału, który się tam wylewa, jest po prostu zatrważająca. A najbardziej smuci mnie fakt, że ludzie nie mają swojego życia.
Autorka powieści zauważyła, że większość komentujących stanowią kobiety, które czekają na okazję do wbicia szpili. Blanka zapowiedziała, że nie ma zamiaru walczyć z nimi ich własną bronią, dlatego daruje sobie ocenianie wyglądu niektórych internautek:
To komentują kobiety. Super. Kobiety są w ogóle najgorsze. Kobieta kobiecie wilkiem. To jest prawda stara jak świat. […] Które wyglądają tak, że powiem wam tak, moje kochane: jak ja bym powiedziała, co o was myślę, to dopiero by wam się przykro zrobiło. Ale wiecie co, mam was generalnie gdzieś.
Warto przypomnieć, że zęby Lipińskiej już kilkakrotnie pojawiały się na tapecie. Blanka tłumaczyła swoim fanom, jak działa aparat ortodontyczny i przypomniała, że nie jest to biżuteria nazębna, którą noszą amerykańscy raperzy.
Myślicie, że fani Blanki wreszcie przestaną wysyłać jej wiadomości oceniające jej zęby?