Dotarła do nas smutna wiadomość. Nie żyje Aleksander Doba, słynny polski podróżnik i kajakarz. Informację o śmierci mężczyzny podała jego rodzina na facebookowym profilu Doby:
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika, zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro, spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki.
Pod postem pojawiły się kondolencje fanów i przyjaciół:
Wyrazy współczucia dla rodziny. Ogromna strata.
Niemożliwe! Tyle witalności dało się czuć w niedawnych postach! Wprost trudno uwierzyć!
Ogromna strata, nietuzinkowego człowieka z wielkim sercem i otwartą głową.
Głos zabrała także Monika Pyrek:
Nigdy nie zapomnę tych fascynujących rozmów, tej energii, którą zarażał, również stypendystów Fundacji, jako członek Rady Funduszu. A miałam jeszcze wylicytowaną kolacje z Olkiem, ale nigdy nie mogliśmy się zgrać... Na zawsze w mojej pamięci!
Aleksander Doba był polskim podróżnikiem i kajakarzem uhonorowanym tytułem "Podróżnika Roku 2015" przez "National Geographic". Jako pierwszy człowiek w historii przepłynął samotnie kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, wyłącznie dzięki sile mięśni. Na swoim koncie ma także opłynięcie Morza Bałtyckiego i jeziora Bajkał. Był dwukrotnym medalistą Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim. Zmarł w wieku 74 lat podczas wyprawy na Kilimandżaro.