Paulina Młynarska głośno wyraża swoje poglądy i często komentuje aktualne sprawy społeczne. Tylko ostatnio stanęła w obronie posłanki Lewicy, która karmiła piersią w Sejmie. Dużo pisano również o jej konflikcie z Jurkiem Owsiakiem, który toczył się w mediach społecznościowych. Młynarskiej nie spodobały się słowa, jakich użył założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mówiąc o aborcji. Tym razem dziennikarka opublikowała długą listę obraźliwych komentarzy, które często słyszy.
Dziennikarka w swoim najnowszym wpisie punkt po punkcie wyliczyła, jakie obelgi kierują w jej stronę osoby, które nie zgadzają się z jej poglądami. Nie jest to zwykła krytyka - często to okropny hejt oraz niebezpieczne groźby.
Dziś w kąciku feministki hedonistki kilka słówek o tym co "strasznego" Ci grozi, kiedy zaczynasz jasno tłumaczyć urojonym władcom macic, że tylko osoby posiadające je, mają prawo o nich decydować. Innymi słowy, kiedy uprzejmie mówisz: kochanieńki, tu akurat twoja władza już nie sięga, to moje ciało, f*** off - zaczęła.
1. Powiedzą Ci, że jesteś brzydka, obleśna i nikt nie chce Cię r****ć. 2. Powiedzą, że masz problem, bo nienawidzisz mężczyzn i trzeba Ci "bolca". 3. Jeżeli jesteś osobą trans lub niebinarną, oczywiście powiedzą, że to zboczenie, że należy Cię leczyć albo gazować. 4. To, co mówisz, będą przekręcali, odzierali z sensu i sprowadzali ad absurdum. 5. Będą Cię zwyczajnie obrażać i wyzywać. 6. Będą Cię "zawstydzać" Twoim życiem, seksualnością, czym się da. 7. Nazwą Cię morderczynią. 8. Będą Cię straszyć.
Na koniec zwróciła się już bezpośrednio do swoich obserwatorek. Zachęca je do odwagi i sugeruje, by nie przejmowały się negatywnymi opiniami.
A teraz powiem Ci, dlaczego należy spokojnie mówić i robić swoje, nie biorąc tych histerycznych reakcji do siebie. Otóż są to zachowania z klucza "nieznośnego dzieciaka", któremu mama zabiera ulubioną zabawkę. Życie cis kobiet oraz osób z macicami inaczej się definiujących (słyszę wycie i super) było przez tysiące lat "zabawką" w rękach patriarchatu. Robili z nami co chcieli. (...) Dojrzali emocjonalnie i seksualnie mężczyźni tak się nie zachowują i doskonale rozumieją, o co tu chodzi. A Ty się nie bój! Masz swój rozum i nie potrzebujesz, aby żaden polityk, ksiądz ani inny mądrala dyktował Ci, jak masz postępować w najważniejszych dla siebie, prywatnych sprawach.
Obserwatorzy Młynarskiej zgodzili się z nią i podziękowali za te słowa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!