Monika Mrozowska poświęciła ostatni post na Instagramie najstarszej córce. Zrobiła to, ponieważ internauci zastanawiali się, co dzieje się z siedemnastoletnią Karoliną. Aktorka uspokoiła wszystkich ciekawskich i wyjaśniła, dlaczego nastolatka nie jest gwiazdą jej social mediów.
W styczniu na świat przyszłą czwarta pociecha gwiazdy "Rodziny zastępczej". Monika Mrozowska urodziła syna Lucjana. Chłopiec szybko stał się głównym bohaterem Instagrama znanej mamy, która musiała tłumaczyć internautom, dlaczego nie publikowała na przykład zdjęć z najstarszą córką.
Wszystkim osobom zaniepokojonym nieobecnością w moich social mediach najstarszej progenitury uprzejmie donoszę, że Karolcia ma się dobrze (nawet bardzo). Nie chodzi z nami na spacery, bo jest już na tyle duża (co, niestety, widać na pierwszym zdjęciu), że ma własne życie, ale w domowych pieleszach spędza czas rodzinnie. Także to, że kogoś nie ma na zdjęciu, wcale nie oznacza, że przestał istnieć. Wczoraj na przykład była u nas Misheel, zdjęć nie było, ale przyrzekam na pysznego pączka, pierogi i pizzę, które wczoraj razem pochłonęłyśmy, że siedziała przez kilka godzin obok mnie na kanapie.
Ps. Marzę o tym, żeby jeszcze kiedyś zmieścić się w tę kieckę Karoli z pierwszego zdjęcia i wyglądać w niej choć w 10 proc. jak moja córka - dodała, podkreślając, że Karolina wygląda w czarnej sukience świetnie.
Internauci odetchnęli z ulgą i z prędkością światła ruszyli komentować post Mrozowskiej. Posypały się komplementy pod adresem Karoliny, która już w lipcu będzie obchodzić 18. urodziny.
Piękne! Jesteście jak siostry.
Omg! Karolina ogień! Przepiękna. A co do ciebie, Moniko, to zmieścisz się w tę kieckę szybciej, niż ci się wydaje.
Myślicie, że Karolina zapragnie pójść w ślady mamy i stać się znaną gwiazdą?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!