Sylwester Latkowski jest twórcą głośnych ostatnio dokumentów "Nic się nie stało" i "Taśm Amber Gold", które nie spotkały się ze szczególną aprobatą widowni. Teraz dziennikarz planuje skupić się na aferze GetBack, w której miało dochodzić do fałszowania sprawozdań finansowych, wyprowadzania pieniędzy spółki i sprzedawania klientom trefnych informacji.
Po obejrzeniu "Nic się nie stało" i "Taśm Amber Gold" widzowie mieli Sylwestrowi Latkowskiemu wiele do zarzucenia. Dziennikarz oskarżył rodzimych celebrytów o udział w aferze pedofilskiej, nie mając żadnych innych dowodów, prócz zdjęć gwiazd bawiących się w klubach i na jachtach nad morzem. Niedawno Telewizja Polska pokazała drugą produkcję Latkowskiego, w której po raz kolejny brakowało mu dowodów, ale nie brakowało rzucanych oskarżeń.
W sobotę szóstego lutego zapowiedział na Facebooku, że zaczyna pracę nad kolejnym dokumentem. Tym razem planuje skupić się na aferze związanej ze sprzedażą trefnych obligacji i wyprowadzaniem pieniędzy na kwotę trzech miliardów złotych. Ponad dziewięć tysięcy nabywców nigdy nie odzyskało zainwestowanych środków. Podejrzanych w sprawie jest łącznie ponad 70 osób.
Tak, po "Taśmach Amber Gold" pracuję nad sprawą GetBack. I tam są linki do SKOK Wołomin. Może już o ten film pytajcie... Na pewno wątku nie zmilczę. Zamykając, o aferze GetBack wkrótce - napisał na Facebooku Latkowski.
Internauci nie pałali w komentarzach entuzjazmem. Mają spore wątpliwości co do rzetelności nadchodzącej produkcji. Problem w tym, że z aferą naokoło GetBack związani są ludzie mający też związki z rządem (wynika to chociażby z raportu wydanego przez NIK w tej sprawie, gdzie czytamy, że organy państwowe mogły zrobić o wiele więcej w tej sprawie, zaś GetBack działało najprężniej w roku 2016, czyli już za rządów PiS), ten zaś zawiaduje TVP, która z Latkowskim ściśle współpracuje. Wątpią więc, czy reżyser będzie mógł w ogóle rzetelnie wykonać swoją pracę, czy też niektóre rzeczy będzie musiał przemilczeć:
Już widzę jak reżimowa TVP puści film, który będzie uderzał w polityków PiS
I TVP pozwoli na rzetelny film o tym... Trudno być optymistą...
Kolejny gniot sponsorowany przez TVP? - pisali.
Przekonamy się zatem, gdy zobaczymy produkcję. Na chwilę obecną nie wiadomo też kiedy ujrzy ona światło dzienne.