Kilka dni temu Przemysław Czarnek powiedział, że chce zorganizować dla uczniów dodatkowe zajęcia SKS-u po powrocie do szkół. Chodzi o walkę z otyłością, która - jak sam stwierdził - jest problemem "szczególnie u dziewczynek". Agata Młynarska ostro odniosła się do słów Ministra Edukacji i Nauki i... zaleciła mu zadbanie o swoją kondycję.
Agata Młynarska na swoim koncie na Instagramie wyraziła oburzenie słowami Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka. W środę polityk poinformował w TVP Info, że chce wprowadzić w szkołach m.in. więcej zajęć sportowych, które mają pomóc w walce z otyłością.
Niestety, ta krzywa otyłości wśród dzieci - zwłaszcza wśród dziewcząt - bardzo szybko rośnie - stwierdził minister.
Agata Młynarska odniosła się do wypowiedzi Czarnka. Stwierdziła, że oczywiście popiera pomysł większej aktywności sportowej w szkołach, ale nieszczególnie spodobało jej się sformułowanie dotyczące tego, że większy problem w tej kwestii mają dziewczynki.
Panie Ministrze! Z dziewczynkami w ogóle jest problem. Mają własne zdanie, mówią, co myślą, walczą o swoje prawa, robią kariery, kochają, kogo chcą i jak chcą, bywają różnych rozmiarów, rodzą dzieci. A jak już zostaną matkami, to z pazurami rzucają się, żeby je bronić. Zwłaszcza kiedy słyszą słowa tak szkodliwe dla ich psychiki - zaczęła Młynarska.
Agata przekonywała jednak, że minister nie ma racji, mówiąc, że to dziewczynki mają większy problem z otyłością czy nadwagą. Przedstawiła konkretne liczby, z których wynika, że to ona ma rację. Niezależnie od tego, nie chodzi jej o płeć, ale o to, by zwyczajnie nie stygmatyzować.
Pozwoliłam sobie zrealizować film dokumentalny o tym problemie (...). Znam rozmiar tych tragedii. Nie dokładajmy im problemów, nie stygmatyzujmy naszych dzieci. One bardzo cierpią i potrzebują wsparcia. Ale przede wszystkim systemowej pomocy. Dobrze, że Pan chce aby było więcej zajęć ruchowych w szkole. Doceniamy tę troskę.
Mocno zasugerowała też politykowi, że powinien zadbać o swoje zdrowie i kondycję.
Zresztą, patrząc na pana, z czystej troski również zauważyłam początek "ciąży gastronomicznej". Proszę pomyśleć o diecie i ruchu. Przecież przykład idzie z góry, a w zdrowym ciele zdrowy duch.
Ciekawe, czy polityk weźmie sobie jej słowa do serca.