Związek Bena Afflecka z Aną de Armas budził w ich fanach mnóstwo pozytywnych emocji. W sieci co chwilę pojawiały się nowe zdjęcia, na których aktorzy radośnie się przytulają i namiętnie całują. Wszystko wskazywało na to, że 32-letnia Ana pomogła Affleckowi uporać się z jego dawnymi nałogami, jednak w końcu i dla niej było to na tyle trudne, że postanowiła zerwać ze swoim ukochanym. Internetowy magazyn People dotarł do informacji, z których wynikało, że para zerwała ze sobą w trakcie rozmowy telefonicznej.
Rozstanie było polubowne, ale to ona podjęła decyzję. Ben i Ana podążali w swoim życiu w różnych kierunkach i przestali mieć takie same cele. Oboje nie mogli poradzić sobie z różnicami i zdecydowali się zakończyć swój związek - czytamy na łamach People.
Dopiero teraz pewnemu paparazzo udało się przyłapać Afflecka tuż pod jego domem. Trzeba przyznać, że wyglądał na dosyć przygnębionego.
48-letni aktor ostatnie dni spędza zamknięty w swoim domu. Jego uczucie do de Armas wydawało się bardzo szczere, więc z pewnością cierpi po rozstaniu. Zagraniczni paparazzi długo czatowali pod posiadłością Afflecka, jednak dopiero teraz jeden cierpliwy paparazzo go przyłapał. Aktor zamówił jedzenie z dostawą pod bramę. Na zdjęciu widać, że znacznie schudł, a na jego twarzy wypisany jest smutek.
Myślicie, że Ben i Ana wrócą jeszcze do siebie? W końcu tworzyli naprawdę zgodną parę.