Jennifer Lopez niedawno dołączyła do grona gwiazd, które wykorzystują swoją popularność do rozkręcenia biznesu. Latynoska artystka postanowiła zdradzić obserwatorom sekret swojej pięknej skóry i przy okazji na tym zarobić. Niedawno wystartowała promocja kosmetyków sygnowanych nazwiskiem Jennifer Lopez, JLO BEAUTY. To właśnie przy tej okazji gwiazda zarzekała się, że młody wygląd zawdzięcza kremom z filtrami i... oliwie z oliwek.
Fani pod jednym z najnowszych filmów Jennifer Lopez zauważyli, że jej czoło przestało się ruszać. To tylko podsyciło plotki o botoksie i innych zabiegach medycyny estetycznej. Jennifer jednak twardo obstawała przy swoim. Gwiazda po raz kolejny podkreśliła, że nie robiła nigdy ani botoksu, ani żadnych zastrzyków, ani operacji plastycznych.
W odpowiedzi na komentarz Jennifer Lopez jeden z instagramowych profili zajmujący się tematyką gwiazd, ich przemian na przestrzeni lat i przebytych zabiegów, opublikował post ze zdjęciem gwiazdy, które podważa jej słowa:
Jennifer Lopez w 2004 roku i teraz. Jlo twierdzi, że nigdy nie miała botoksu, wypełniaczy czy operacji plastycznej. Twardo utrzymuje, że używa jedynie oliwy z oliwek i oliwkowego olejku ze swojej nowej kolekcji kosmetyków - czytamy.
Zobaczcie porównanie zdjęć. Faktycznie jest coś na rzeczy?