• Link został skopiowany

Lider Pudelsów walczy z chłoniakiem. Przez koronawirusa przerwał leczenie. "Trzymajcie kciuki"

Andrzej Bieniasz, założyciel zespołu Pudelsi, choruje na rzadką odmianę chłoniaka. W czasie leczenia onkologicznego uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa, co wstrzymało dalszą terapię.
Andrzej Pudel Bieniasz
facebook.com/Andrzej Pudel Bieniasz

Andrzej "Pudel" Bieniasz to gitarzysta i lider grupy Pudelsi. W październiku zeszłego roku mężczyzna zaczął się gorzej czuć. Okazało się, że to chłoniak. Od tego momentu muzyk próbuje wrócić do zdrowia i stosuje specjalną nierefundowaną przez NFZ terapię. Niedawno jednak zachorował na koronawirusa, co wstrzymało leczenie.

Andrzej "Pudel" Bieniasz z Pudelsów ma chłoniaka

Andrzej "Pudel" Bieniasz z Pudelsów ponad rok temu zaczął odczuwać, że brakuje mu sił i nie czuje się najlepiej. Po wykonaniu badań okazało się, że w organizmie muzyka rozwinął się chłoniak. 

Jechałem autem i dostałem telefon z wynikami. Okazało się, że mam bardzo złe wyniki - to był chłoniak. Natychmiast przetoczyli mi białe i czerwone krwinki - wspominał Bieniasz w "Dzień dobry TVN".

Muzyk otrzymał kilka cykli chemii, a także poddał się przeszczepowi komórek macierzystych. Przez kilka miesięcy czuł się lepiej, jednak w listopadzie tego roku, gdy gitarzysta zaczął mieć problemy z utrzymaniem w dłoniach przedmiotów, lekarze stwierdzili nawrót nowotworu. 

Chłoniak wrócił, zaatakował głowę i rdzeń kręgowy. Jedyną dobrą wiadomością, jaką dostaliśmy, to, że jest lekarstwo na wznowę tego typu chłoniaka, ale nie jest refundowane. Trzytygodniowa kuracja kosztuje 12 tysięcy - mówił żona muzyka, Beata Żarska-Bieniasz.

Pomagają mu rodzina i przyjaciele, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Podczas powrotu do szpitala muzyk wrzucił do sieci wpis, w którym dziękuje za każdą pomoc.

Od poniedziałku żyjemy w innej rzeczywistości. Ogromne wsparcie jakie dostałem od Was i to finansowe i duchowe wzruszyło nas niejednokrotnie do łez. Naprawdę czytając wasze wpisy i smsy spłakaliśmy się z Betti (żona - przyp. red) jak bobry. Zapewniliście mi środki na leczenie kilkumiesięczne Ibrutynibem, który jak twierdzi mój doktor już zaczął niszczyć komórki tego wstrętnego chłoniaka. Teraz jeszcze trzymajcie kciuki, żeby to szło tak dalej i żebym odzyskał władze w rękach i nogach. Przede mną długa droga, ale przy takim wsparciu musi się udać - napisał wtedy lider grupy na Facebooku.

Leczenie musiało jednak zostać wstrzymane, gdy mężczyzna otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19. Siostra "Pudelsa" przekazała fanom informację na Facebooku. On sam z kolei przestrzegał, by nie ignorować sygnałów.

Dbajcie o siebie, badajcie się, nie ignorujcie sygnałów, jakie wysyła wam wasz organizm - apeluje Andrzej.

Wiadomo, że nastąpiło wtedy pogorszenie stanu muzyka, ale obecnie czuje się coraz lepiej. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Zobacz też: Ola Kowalska pokazała, jak traciła włosy po chorobie. Wstawiła mocne zdjęcia z przemiany. "Silna dziewucha"

Zobacz wideo Agnieszka Woźniak-Starak przegrała w sądzie
Więcej o: