Aleksander Kwaśniewski wraz z żoną Jolantą miał niedawno okazję do świętowania. W listopadzie para obchodziła 41. rocznicę ślubu. Z tej okazji polityk w rozmowie z "Super Expressem" zdradził szczegóły dotyczące jego związku. Okazało się, że musiał zawalczyć o serce żony, która była wtedy świeżo po zerwaniu. Para jednak szybko przypadła sobie do gustu i wzięła ślub. Dwa lata po nim na świat przyszło pierwsze i jedyne dziecko Kwaśniewskich - córka Aleksandra.
Rodzina bardzo chętnie spędza czas we wspólnym gronie, o czym świadczą zdjęcia krążące po sieci. W 2018 roku paparazzi przyłapali Kwaśniewskich z córką podczas relaksu na łodzi na Mazurach. Aleksandra wielokrotnie wspominała, że rodzice są dla niej autorytetem i chętnie spędza z nimi czas. Tak miało być i w te święta, jednak były prezydent wraz z żoną podjęli decyzję o ograniczeniu rodzinnego grona i wyjeździe za granicę. Para uda się do Szwajcarii, gdzie odwiedzi siostrę Kwaśniewskiego. Okazało się, że niedawno zmarł jej mąż. Małżeństwo postanowiło zatem wyjechać w szwajcarskie góry i dodać jej otuchy.
Tam jest moja siostra, w tym roku zmarł jej mąż.
Kwaśniewscy potwierdzili, że nie zabierają ze sobą reszty rodziny.
Święta spędzimy w gronie: żona, moja siostra, ja, czyli we troje, jako reprezentanci tego samego pokolenia. Nie będzie mojej córki, zięcia, młodszych ludzi - powiedział polityk w programie Wirtualnej Polski Newsroom.
Trzymamy kciuki, aby rozwój pandemii nie pokrzyżował im planów.