Lil Yase nie żyje. 25-letni raper został śmiertelnie postrzelony

Lil Yase został zastrzelony po opuszczeniu studia nagraniowego w San Francisco. Raper zmarł w wieku 25 lat.

Lil Yase nie żyje. Raper został kilkukrotnie postrzelony 28 listopada w regionie East Bay niedaleko San Francisco. 25-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala. O tragicznej śmierci mężczyzny poinformował portal TMZ. 

Zobacz wideo Nie zyje Diego Maradona. Miał 60 lat

Jak wynika z opublikowanych przez portal informacji, do tragicznego zdarzenia doszło, gdy muzyk wyszedł ze studia nagraniowego znajdującego się niedaleko San Francisco, gdzie spędzał czas ze swoją ekipą muzyczną.

Lil Yase nie żyje. Wschodzący raper został zastrzelony. Miał 25 lat

Póki co policja nie udziela informacji w sprawie śmiertelnego postrzelenia. Jak twierdzą bliscy rapera, nie miał on żadnych wrogów, a w ostatnim czasie nie miała miejsca żadna sytuacja, która mogłaby doprowadzić do tragedii.

Policja dotychczas nie aresztowała nikogo i nie potwierdza doniesień. Okoliczności zbrodni pozostają niejasne. 

Policja nadal przetwarza dowody i śledzi wskazówki w dochodzeniu w sprawie zabójstwa. Chcielibyśmy ponownie zwrócić się do opinii publicznej o skontaktowanie się z policją  w celu uzyskania wszelkich informacji, które mogą pomóc w tym dochodzeniu - przekazała w oświadczeniu policja.

Jak wiadomo, ciało muzyka znaleziono daleko od miejsca, w którym był widziany po raz ostatni. Śmierć artysty potwierdziła także wytwórnia Highway 420 Productions. Przy okazji poinformowano, że raper zostawił po sobie utwory, które z czasem zostaną wydane. 

Do największych hitów muzyka należą: "No Diss”, "Demon”, "What You Mean”, "Yeah Yeah”, "Furl”, "Bum B ****, czy "Mad”. Jego najnowsza płyta "Kobe” ukazała się w lipcu tego roku. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA