Anna Lewandowska i Robert Lewandowski dbają o prywatność swoich córek. Ani trenerka, ani piłkarz nie publikują więc w sieci zdjęć, na których widać twarze dzieci (choć czasem coś wymyka się spod kontroli i pokazują twarz pierworodnej).
Teraz na Instagramie Lewandowskiej pojawiły się urocze kadry, na których widać małą Laurę. Oczywiście Anna wybrała takie ujęcia, na których dziewczynka jest odwrócona od obiektywu. Widać jednak, że najmłodsza Lewandowska rośnie jak na drożdżach.
Anna Lewandowska nie tylko opublikowała fotografie, na których widać, jak obejmuję Laurę. Trenerka pochwaliła się też, że dziewczynka już niebawem skończy pół roku. Zdradziła przy tym, że nazywa najmłodszą pociechę imieniem jednej z bohaterek baśni Hansa Christiana Andersena.
Nasza Calineczka Laurka, już prawie pół roku z nami - napisała młoda mama.
Pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci zachwycali się kadrami, na których widać małą Laurę.
Jaka już duża.
Sama słodycz.
Urocza - pisali.
Niestety, w komentarzach nie zabrakło pytań, o to, dlaczego Anna nie pokazała twarzy dziewczynki. Trenerka nie odpowiedziała na zaczepkę, w końcu nie raz już wyjaśniała, że dba o prywatność dzieci. Taka praktyka nie jest zresztą niczym nowym - wiele gwiazd nie publikuje wizerunku swoich pociech - wystarczy spojrzeć na Instagramy Olgi Frycz, Weroniki Rosati czy Anety Zając.