Ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji spotkał się ze sprzeciwem znacznej części społeczeństwa. W sprawie wypowiadają się także osoby znane, które nie szczędzą słów w postach publikowanych w mediach społecznościowych.
Niedawno głos w sprawie zabrała Olga Frycz, która jednoczy się z protestującymi. Przy okazji zwróciła się do polskiego rządu, przedstawiając swój pogląd na całą sytuację.
Olga Frycz dołączyła do grona osób sprzeciwiających się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który ogranicza prawa w dostępie do aborcji. Na profilu aktorki pojawiły się dosadne słowa skierowane do obecnej władzy.
Proszę, nie odbierajcie mi prawa do decydowania o własnym życiu, ciele i planach. Nie odbierajcie mi radości i szczęścia w przeżywaniu upragnionej ciąży, sprawiając, bym czuła lęk i strach o rozwijający się prawidłowo bądź też nie, płód. Nie zmuszajcie mnie do patrzenia jak dziecko, które nosiłam pod sercem, umiera zaraz po urodzeniu lub powoli kilka dni po. Cierpiąc przy tym okrutnie. To jest tortura - rozpoczęła Olga.
Rozumiem kobiety, które decydują się urodzić dziecko z wadami genetycznymi, niepełnosprawnością i poświecić im swoje jedyne życie, ale rozumiem też kobiety, które nie mają w sobie takiego heroizmu, bo np. sytuacja materialna nie pozwala na stworzenie takiemu dziecku godnych warunków do życia. Albo mają jakieś inne ważne powody, z których nie mają siły się tłumaczyć. Błagam, nie pozwólcie proszę, żeby kobiety umierały podczas ciężkich porodów, osierocając tym samym dzieci, które czekają w domu. To są tortury. Nie wmawiajcie nam proszę, że chcemy zabijać nasze dzieci. Że jesteśmy morderczyniami. Tak bardzo wbrew temu co głosicie chcemy je chronić przed okrutnym cierpieniem, a nas same przed utratą zdrowia lub życia. Wspierajcie te rodziny, które już z niepełnosprawnością żyją. Pomagajcie tym matkom, które SAMOTNIE wychowują chore dzieci. Edukujcie, proszę, młodzież, jak można uchronić się przed niechcianą ciążą. Nie utrudniajcie dostępu do antykoncepcji. Pozwólcie nam, proszę, żyć po swojemu. Zostawcie nas w spokoju. Mamy tak bardzo ciężki czas teraz, ludzie tracą pracę, rozpadają się rodziny, w szpitalach chorzy umierają w samotności. Coraz więcej ludzi cierpi na depresję, boją się, żyją w ciągłym strachu. Proszę was. Miejcie litość - apeluje aktorka.
Przypomnijmy, że dwa lata temu aktorka została mamą i choć Olga niechętnie opowiadała o ciąży, ostatnio zrobiła wyjątek. W ten sposób wsparła kobiety.
Trwa strajk kobiet - tu możesz śledzić wydarzenia. Gazeta.pl daje swoje wsparcie.