Anja Rubik jest bardzo aktywna na Instagramie, który wykorzystuje do nagłaśniania ważnych spraw społecznych i politycznych. Modelka jest zaangażowana zwłaszcza w sprawy kobiet. Zawsze nawołuje do uczestniczenia w "Czarnych protestach", a więc i teraz, gdy 22 października Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy propozycję zakazania aborcji ze względu na ciężkie oraz nieodwracalne uszkodzenia płodu, a także nieuleczalne choroby, Anja Rubik zabrała głos.
Sprawa jest poważna, bo wniosek, który złożyła do Trybunału Konstytucyjnego grupa posłów reprezentowanych przez Bartłomieja Wróblewskiego i Piotra Uścińskiego z PiS ma zakazywać aborcji, która jest obecnie legalna z wyżej wymienionego powodu. Politycy chcą, by płody, które będą pozbawione serca, głowy, mózgu, musiały się urodzić. W związku z tym kobiety w całym kraju rozpoczęły różne formy protestów. Jedne jeżdżą samochodami oklejonymi hasłami, inne protestują w sieci. Do drugiej grupy przyłączyła się właśnie Anja Rubik.
Anja Rubik opublikowała post na Instagramie, w którym sprzeciwia się zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Dodała zdjęcie, na którym widać jej dłoń z jednym z haseł obecnego protestu - "powiedz komuś", a także zabrała głos w tej sprawie, cytując również słowa innej instagramerki - Joanny Jezierskiej.
Podsumowując, za dwa dni wartość życia kobiety stanie się w naszym kraju nieważna: "Większość Polaków twierdzi, że w przypadku najcięższych wad, polegających na braku organów wewnętrznych, kręgosłupa lub mózgu, gdy płód nie ma szans na życie, nie wolno zmuszać do rodzenia. To musi być wybór. Decyzja rodziny otoczonej opieką, rodziny, która ma siłę i środki, by zmierzyć się z takim wyzwaniem. Mimo tego, na wniosek pewnych posłów, bez debaty, w środku pandemii, chcą skazać rodziców na niewyobrażalne cierpienie. Za dwa dni Trybunał ma wydać wyrok uniemożliwiający usuwanie ciąży w przypadku śmiertelnych, nieodwracalnych wad płodu. O sprawie mają orzekać sędziowie znani z publicznych wystąpień antyaborcyjnych, liczą, że w natłoku innych wydarzeń tego nie zauważymy. Po cichu chcą skazać kobiety i rodziny na fizyczne i psychiczne katowanie"" - czytamy w poście Anji Rubik.
Fani modelki popierają jej protest i w komentarzach wyrażają swoje obawy, które dotyczą przyszłości kobiet w Polsce.
I takim to sposobem kobiety jeszcze bardziej będą bały się zachodzić w ciążę...
W jakim kraju przyszło nam żyć.
I to ma być ta ich polityka prorodzinna? - piszą oburzone kobiety.
Obecnie w Polsce kobiety mogą legalnie przeprowadzić aborcję w trzech przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia matki, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu oraz gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. Jak widać jednak, politycy robią wszystko, żeby aborcja była prawie całkowicie zakazana (zdecydowaną większość zabiegów przeprowadza się ze względu na wady płodu), tym samym skazując kobiety na ogromne cierpienia.