29 sierpnia na terenie ogrodów Pałacu Kensington odnaleziono zwłoki kobiety, które pływały w Okrągłym Stawie. Informacja została przekazana do publicznej wiadomości dopiero niecały tydzień po tragicznym wydarzeniu. Na początku ustalono, że wyłowione w sobotę ciało należy do Endellion Lycett Green, 51-letniej artystki i malarki, która kilka dni wcześniej została uznana za zaginioną.
Jak podaje brytyjski "The Sun", Kate Middleton i książę William nie byli obecni w pałacu podczas gdy dokonano makabrycznego odkrycia. Książę i księżniczka Cambridge przebywali wówczas w rezydencji królowej Elżbiety w Balmoral w Szkocji.
Śledczy ostatecznie ustalili, że odnalezione ciało nie należy do brytyjskiej artystki. Informację potwierdził w rozmowie z "Daily Mail" John Lycett Green, brat zaginionej:
Moja siostra Endellion żyje, jest bezpieczna i ma się dobrze. Dziękuję za wsparcie i miłość, jaką okazaliście Delli i jej rodzinie. Przepraszam wszystkich, którzy ją opłakiwali. Powiedziano nam, że znaleziono jej ciało. Jednak to nie była ona, a Delli została znaleziona zeszłej nocy.
Jak udało ustalić się tabloidowi, malarka miała za sobą trudne chwile. Przyjaciółka artystki nie zdradziła jednak szczegółów jej problemów:
To był zły czas dla Delli, ale dla wszystkich jest ogromną ulgą, że jest bezpieczna i ma się dobrze. To był traumatyczny tydzień.
Policja wydała oficjalne oświadczenie, w którym potwierdziła znalezienie zwłok w Okrągłym Stawie.
Policja została wezwana do Kensington Gardens w sobotę 29 sierpnia, o godzinie 7.09, ponieważ zgłoszono obawy o bezpieczeństwo człowieka. Na miejscu stwierdzono, że kobieta nie żyje. Jej śmierć jest obecnie traktowana jako niewyjaśniona, ale póki co nie podejrzewamy, by doszło tu do przestępstwa. Sekcja zwłok odbędzie się w odpowiednim czasie - podają brytyjscy śledczy.
Z oświadczenia mundurowych wynika także, że nadal trwają prace nad ustaleniem tożsamości zmarłej. Mamy nadzieję, że niebawem sprawa zostanie rozwiązana.