Książę Harry i Meghan Markle w styczniu 2020 roku skupili na sobie uwagę światowych mediów, a to dzięki ich kontrowersyjnej decyzji o rezygnacji z przywilejów i obowiązków członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Wczesną wiosną wyprowadzili się do Kanady, skąd szybko przenieśli się do Los Angeles. Kupili już nawet wielką willę, w której to chcą w spokoju wychować syna Archiego. Już od jakiegoś czasu mówi się, że amerykański sen księcia Harry'ego zdążył już go kilka razy rozczarować. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje dotyczące podatków, jaki ten będzie musiał płacić.
Książę Harry i Meghan Markle starają się uzyskać niezależność finansową w USA, jednak ich decyzja o wyprowadzce właśnie za ocean wiążę się z wysokimi kosztami. Tak przynajmniej twierdzi królewski ekspert finansowy. Para wydała prawie 15 milionów dolarów na swoją willę w Kalifornii. "The Telegraph" donosi, że ci mogą napotkać na swojej drodze bardzo wysokie podatki, a także dodatkowe koszty związane z rachunkami i bezpieczeństwem, na co nie do końca mogli być przygotowani.
Książę Harry po spędzeniu 183 dni w USA, w ciągu trzech lat oficjalnie zostanie uznany za rezydenta dla celów podatkowych. Królewski komentator David McClure, który jest autorem nadchodzącej książki o finansach monarchii "The Queen's True Worth" w rozmowie z prasą przyznał, że Meghan i Harry nie do końca przemyśleli swoją decyzję.
Kalifornia to stan o wysokich podatkach i prawdopodobnie bardzo mocno odbije się to na ich budżecie. Nie sądzę, żeby Harry i Meghan do końca przemyśleli finansowe konsekwencje ich odejścia z rodziny królewskiej. Im bardziej rosną ich wydatki w Kalifornii, tym większa jest presja, aby generować własne dochody w ramach mniej rynkowych, komercyjnych transakcji. To zawsze było zmartwieniem pałacu - mówi komentator.
Przypominamy: Harry i Meghan Markle nie żyją już na takim wysokim poziomie jak wcześniej. Bez pieniędzy księcia Karola nie daliby rady?
McClure dodał, że książę Harry prawdopodobnie będzie musiał ujawnić więcej na temat swoich osobistych dochodów, niż robił to do tej pory w Wielkiej Brytanii. Ekspert argumentuje to tym, że amerykański podatnik jest o wiele bardziej gorliwy niż ten brytyjski. Szacunkowa wartość książęcej pary waha się pomiędzy 16 a 20 milionami funtów. "The Telegraph" wyliczył, że dodatkowe opłaty, jakie na nich czekają, wynoszą około 5 milionów. Ta suma składa się na podatek od nieruchomości, spłatę kredytu hipotecznego, personel, bezpieczeństwo, a także 18000 funtów miesięcznie, jakie muszą spłacać brytyjskim podatnikom za remont Frogmore House. Wychodzi na to, że amerykański sen księcia Harry'ego i Meghan Markle może nieco ich zawieść, bo na powrót do Wielkiej Brytanii już nieco za późno.