Weronika Rosati niemal trzy lata temu została mamą. Elizabeth jest jej oczkiem w głowie. Na Instagramie aktorki pojawiają się zdjęcia dziewczynki, ale gwiazda konsekwentnie nie pokazuje jej twarzy. Jest jeszcze szczęśliwie zakochana i spełnia się u boku partnera, który stroni od mediów. Ostatnio Rosati wróciła do Warszawy i na plan "M jak miłość", bo przez ostatnie tygodnie przebywała w domu w Los Angeles. Będąc w kraju otrzymała świetną wiadomość.
Aktorka pod koniec lipca dostała wiadomość, że film "Śniegu już nigdy nie będzie", w którym zagrała, zakwalifikował się do sekcji konkursowej festiwalu filmowego w Wenecji. Weronika w towarzystwie Eli i partnera udała się do Łazienek Królewskich, aby tam uczcić sukces. Magazyn "Życie na Gorąco" twierdzi, że córka Rosati ma bardzo dobre relacje z jej partnerem i wręcz go uwielbia.
Weronika zamieściła dwa zdjęcia z wypadu do warszawskiego parku. W opisie publikacji aktorka podzieliła się swoją radością z nominacji. Stwierdziła, że kocha swój zawód, a takie wydarzenia ją uskrzydlają.
Kocham mój zawód i takie wydarzenia jak ten film i jego już pierwszy ogromny sukces dodaje mi skrzydeł. W natłoku spraw, które nie są związane z moją pracą, plotek, stresu, pandemii, i problemów dnia życia codziennego ten news jest przypomnieniem dla mnie, że trzeba robić swoje, nieważne co się dzieje i marzyć, marzyć, marzyć - napisała Weronika Rosati na Instagramie.
Gratulujemy Weronice sukcesów w zawodzie i życiu prywatnym!