O córce Kasi Kowalskiej plotkowano w mediach już od dawna, jednak to w ciągu ostatnich kilku tygodni zrobiło się o niej naprawdę głośno. Zaczęło się od dramatycznego apelu, który wystosowała na Facebooku Kasia Kowalska. Artystka nagrała filmik, na którym zapłakana poinformowała fanów, że jej córka znajduje się w szpitalu, a lekarze oceniają jej stan jako ciężki. Piosenkarka apelowała tym samym, aby nikt nie wychodził z domu. Wszyscy byli przekonani, że Ola Kowalska ma powszechnie panującego wirusa, jednak okazało się, że powód jej hospitalizacji był inny.
Niektórzy internauci uznali, że wprowadzono ich w błąd, o czym dawali znać w komentarzach. Kasia Kowalska błyskawicznie i ostro zareagowała na Instagramie.
Przypominamy: Kasia Kowalska szydzi z ''życzliwych'' rodaków. ''Jak śmiałaś, córeczko, zachorować na coś innego?''
Według medialnych doniesień, córka Kasi Kowalskiej została poddana intubacji i zapadła w śpiączkę farmakologiczną. Na szczęście jej stan zdrowia poprawił się i na początku maja wyszła ze szpitala. Ola Kowalska pomału robiła się coraz aktywniejsza w mediach społecznościowych. Teraz podzieliła się z obserwatorami zdjęciami blizny po zabiegu.
Prezentując blizny - napisała Ola.
Jak się okazuje, internauci byli za nią mocno stęsknieni.
Dziękuję, że wróciłaś. Super cię widzieć.
Tęskniliśmy. Cieszę się, że wróciłaś.
Witaj ponownie. Piękna - piszą pod zdjęciem.
Też stęskniliście się za Olą Kowalską?