Magdalena Ogórek święta urządziła w swoim domu. Przy stole zasiadły zaledwie trzy osoby, jednak był to stół prawdziwie "na bogato". Pokazała, jak go przystroiła i co podała.
Ostatnio Magdalena Ogórek oddała się sprzątaniu. Porządkowała imponującą bibliotekę, zaś efekty tego sprzątania widać również i na zdjęciu z niedzieli. Książki zostały jako tako uprzątnięte (znalazły swoje miejsce w schludnych stertkach), zaś na stole wylądowały wielkanocne potrawy.
Święta zobowiązują do zachowania choć minimum elegancji, nikogo więc nie powinno dziwić, że stół u Magdy Ogórek jest naprawdę odświętny. Chustki do wycierania przybrudzonych ust zwinięto w schludny rulonik, nie zabrakło pisanek, porcelanowego baranka i bukietu z bazi. Była kiełbasa, wędliny, pasztet i obowiązkowa sałatka jarzynowa. Dla każdego czeka już w kieliszku jajko.
Fani prezenterki w większości zachwycali się tym, jak wszystko na tym stole do siebie pasuje. "Dbałość o każdy szczegół" - pisali. Ale oczywiście - jak zawsze - musiał znaleźć się malkontent. Poszło o... zajączka, którego Magdalena Ogórek dołączyła do życzeń:
O co chodzi z tym zajączkiem?
Pani Ogórek, jest pani mądrą osobą. A taka głupota też panią dopadła. Ten GŁUPI ZAJĄC nie ma nic wspólnego z Wielkanocą! Zając to symbol seksu, płodności, zbereźności. BARANEK TO SYMBOL PANA BOGA JEZUSA CHRYSTUSA. Ludzie wyrzucili Baranka ze swoich koszyków, zastąpili go rozpustnym zającem. BARANEK TO SACRUM. Zając profanum.
Pani Magda nie zdecydowała się odpowiedzieć na to wezwanie. Nie edytowała również swojego wpisu.