Domniemanym romansem Jennifer Aniston z Bradem Pittem żyją media na całym świecie. Para w ostatnim czasie wielokrotnie spotykała się na galach wręczenia nagród. Jednak na imprezie, która odbyła się po ceremonii wręczenia Oscarów, tylko przywitali się ze sobą, następnie aktorka udała się do swojego przyjaciela, z którym spędziła resztę nocy.
Jak donoszą amerykańskie media, takie zachowanie Jennifer było jak najbardziej zamierzone. Podobno chciała wzbudzić zazdrość w swoim byłym mężu. Ekspert ds. kontaktów z celebrytami Lara Asprey, przeanalizowała zachowanie aktorki.
Kiedy twoim byłym jest Brad Pitt, ciężko wzbudzić zazdrość, ale Jen jest także piękna. Chociaż przywitała się z Bradem i była dla niego bardzo miła, to spędziła całą noc rozmawiając z Jonem Hammem, z którym zna się od wielu lat.
Jak się okazuje, cała ta sytuacja była zamierzona. Ekspertka twierdzi, że Jennifer nie była zainteresowana Jonem, tylko chciała wzbudzić zazdrość u Brada.
Dodała również, że Jennifer sprawiła wrażenie, jakby chciała dać znać Bardowi, że świetnie się bawi. Powiedziała, że jednym z zachowań świadczących o chęci zdobycia zainteresowania innym mężczyzną jest chichotanie. Jennifer w towarzystwie Jona często tak robiła. Prawdopodobnie był to jeden z *tych* znaków.
Jennifer Aniston swoim pierwszym postem rozbiła Insagrama. Teraz rozbija... telefon
Jennifer Aniston i Brad Pitt ostatnio dosyć często pojawiali się na okładkach gazet na całym świecie. Wszystko za sprawą ich częstych spotkań. Jak się okazuje, byłe małżeństwo jest w bardzo dobrych relacjach i wzajemnie się wspiera. Jennifer wielokrotnie gratulowała byłemu mężowi tegorocznych wygranych.
Kto wie, może niedługo znowu zobaczymy ich razem.
BO