Jennifer Aniston i Brad Pitt tworzyli jedną z najbardziej lubianych par amerykańskiego show-biznesu. Choć od ich rozwodu minęły lata, nadal pozostają w dobrych stosunkach. Para spotkała się na jednej z imprez po rozdaniu Oscarów. Jennifer pogratulowała wówczas Bradowi zdobycia statuetki, jednak to nie z nim spędziła całą noc, na co z pewnością liczyli ich fani. Okazuje się, że aktorka na imprezie bawiła się u boku Jona Hamma, przystojnego aktora znanego z serialu "Mad Men".
Informator magazynu "The Sun" potwierdził, że widział, jak Jennifer podeszła do Brada, jednak było to bardzo krótkie przywitanie. Potem udała się do Jona, z którym spędziła czas na długich rozmowach i zabawie.
Rozmawiali przez wieki i wydawało się, że naprawdę się dobrze rozumieją. Wszyscy to zauważyli - mówi.
Jak się okazuje, Jennifer i Jon od wielu lat się przyjaźnią. Powstało na ich temat wiele plotek i podobno mieli kiedyś umawiać się nawet na tajne randki, jednak nigdy nie odnieśli się do tego, czy są w związku. Czyżby teraz było coś na rzeczy?
Dowodem ich przyjaźni jest uczestniczenie Jona na zeszłorocznych hucznych 50. urodzinach gwiazdy. Co ciekawe, na tym samym przyjęciu był także Brad Pitt, który na imprezie bawił się najdłużej z gości.
Później fotoreporterzy przyłapali Jennifer i Brada na rozdaniu nagród SAG Awards, gdzie czule sobie gratulowali. Spotkali się jeszcze na jednej z imprez Złotych Globów.
Brad i Jennifer byli parą w 2000-2005 roku. Ich związek zakończył się dużym skandalem, ponieważ Brad zakochał się w Angelinie Jolie, którą poznał na planie filmu "Mr. & Mrs. Smith". Od 2006 roku był w związku z Angeliną, z którą ma sześcioro dzieci. Para rozwiodła się w 2016 roku.
Nic dziwnego, że fani Jennifer i Brada trzymają mocno kciuki za ich powrót. W końcu byli jedną z najsławniejszych gwiazd w show-biznesie na początku XXI wieku.
BO