Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się na przeprowadzkę do Kanady i rezygnację z pełnienia obowiązków królewskich. Małżonkowie czuli się ograniczeni zasadami, które panują na brytyjskim dworze. Choć ich wybór pogorszył relacje w rodzinie, pozostali członkowie rodu zostali zmuszeni, by się z nim pogodzić. Królowa Elżbieta ma świadomość, że jej chwile z malutkim Archiem mogą być policzone. Przy najbliższej okazji, chce je jak najlepiej wykorzystać.
Medialna królowa? Dla 93-latki Internet i Instagram nie ma tajemnic!
Meghan i Harry zostali zaproszeni przez królową na ważne brytyjskie wydarzenie, które odbywa się każdego roku. Dwanaście miesięcy temu księżna pojawiła się na nim z ciążowym brzuszkiem. Nikt by nie przypuszczał, że od tego czasu w rodzinie królewskiej zajdzie tyle zmian.
Wnuk monarchini przyjął zaproszenie i zdecydował, że w marcu przyleci do Wielkiej Brytanii razem z żoną i synkiem. To dla Elżbiety II ważna wiadomość. Będzie mogła nacieszyć się obecnością Archiego, którego nie było podczas ostatniej wizyty rodziców w Londynie.
Czyżby Archie miał zostać całkowicie odizolowany od swoich brytyjskich krewnych? Meghan i Harry chcą wychowywać chłopca z dala od mediów i pierwszych stron gazet. Przeprowadzka do Kanady nie ułatwi im utrzymywania bliskich relacji z królową i innymi członkami rodziny.
Księżna i książę Sussex nie zdradzili, jak często zamierzają odwiedzać Londyn. Monarchini wie, że musi celebrować każdą chwilę ze swoim prawnukiem, dlatego chce spędzić z Archiem w marcu jak najwięcej czasu, podczas gdy rodzice chłopca po raz ostatni będą zajmować się sprawami państwowymi i politycznymi. Martina Mercer, ekspert do spraw rodzicielstwa stwierdziła, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że prawnuk monarchini sam zdecyduje o tym, jakie stosunki chce utrzymywać z brytyjskimi krewnymi.
Jeśli Archie będzie uważał, że życie królewskie jest lepsze niż życie, w którym dorasta, może postanowić przyjąć swoje dziedzictwo.
BWO