Jennifer Aniston i Brad Pitt pozostają w bardzo ciepłych stosunkach. Aktorka już za dziesięć dni świętować będzie swoje 51. urodziny. Jednak tym razem to nie ona ma wyprawić przyjęcie urodzinowe. Specjalnie dla niej ma to zrobić sam Brad.
Informator amerykańskiego serwisu "Women's Day" zdradził, że Brad Pitt szykuje wielkie przyjęcie niespodziankę:
Wynajął ulubioną restaurację Jen w Los Angeles - Gjelina. To tam odbędzie się prywatna uroczystość i przyjęcie. Jennifer obchodzi urodziny dwa dni po rozdaniu Oscarów, więc wreszcie będzie mogła najeść się i napić do syta. Aż do 9 lutego musi trzymać ścisłą dietę, żeby zakończyć nagrodowy sezon w formie - dodaje.
Poznaliśmy też więcej szczegółów tego planu. Będą ulubione dania Jen zaś o poranku goście dostaną słodkie churros polane karmelowym sosem, wykonane przez meksykańskiego szefa kuchni, którego Jennifer szczególnie lubi i ceni.
Plotki o planach na nadchodzące urodziny aktorki są o tyle wiarygodne, że Brad Pitt już rok temu był jednym z gości na jej przyjęciu. Wywołał wtedy sensację i od tego momentu wszyscy patrzyli uważnie, czy Brad i Jen ponownie się spotkają. Plotki podsyciło również przyjęcie świąteczne, na którym również Brad był obecny. Jednak to zdjęcia z ceremonii SAG Awards stały się dowodem, że coś naprawdę jest na rzeczy. Fotoreporterom udało się zrobić im wyjątkowe ujęcia, na których odnosili się do siebie z czułością.
Nic dziwnego, że od tego momentu plotki na temat ich powrotu do siebie po latach nie ustają. Ostatecznie minęło już aż 15 lat, od kiedy byli szczęśliwą parą!