Choć Jan Nowicki w ubiegłym roku pojawił się w filmie "Pan T." z Pawłem Wilczakiem, nie zamierza podejmować kolejnych aktorskich projektów. Ogłosił, że chce zejść ze sceny. Do tej pory zagrał w ponad 200 produkcjach, do tego przez ostatnie 30 lat był wierny "Staremu" krakowskiemu teatrowi. Aktor ogłasza (być może tym razem definitywnie), że ostatecznie kończy z graniem i poświęci się innej pasji.
ZOBACZ: Fragment najnowszego filmu Marcina Krzyształowicza "Pan T."
Jan Nowicki porzuca aktorstwo
"Super Express" skontaktował się z Janem Nowickim w 2016 roku - wówczas aktor zapowiedział, że zakończył karierę aktorską:
Ja już się skończyłem. Z pytaniami odnośnie grania proszę dzwonić do innych. Mnie to już nie interesuje - powiedział w rozmowie z “Super Expressem”.
Jednak zapowiedź zapowiedzią, a prawdziwe życie to zupełnie inna kwestia. W ubiegłym roku aktor i tak pojawił się na planie filmu "Pan T.". Stąd ponownie pojawiły się pytania o aktorską emeryturę. Tym razem wypowiedziała się żona aktora, Anna Kondratowicz. Potwierdza jego słowa sprzed 4 lat. Zapowiedziała też, czym będzie się teraz zajmował Nowicki:
Jan skończył z aktorstwem. Mówi, że zmienił zawód aktora na pisarza. Nie chce grać - wyznała “Super Expressowi”.
Anna Kondratowicz jest nie tylko żoną, ale i menadżerką aktora. Dodała, że udział w ostatniej produkcji to była przysługa dla reżysera, Marcina Krzyształowicza, z którym Nowicki się przyjaźni. Aktor pojawił się w filmie na zaledwie 11 sekund.
Teraz Jan Nowicki chce rozwijać się jako pisarz. Ostatnio wydał kolejną książkę zatytułowaną "Moje psie myśli", poświęci się też promocji najnowszego wydawnictwa. Jan Nowicki jest członkiem stowarzyszenia pisarzy polskich i ma na koncie osiem tytułów literackich, m.in: "Między niebem a ziemią", "Mężczyzna i one", "Białe walce" czy "Dwaj panowie". Jest twórcą wierszy, a także tekstów piosenek i kolęd.
DK
