Kilka dni temu w mediach głośno było na temat wywiadu, jakiego Nicole Saleta udzieliła magazynowi "VIVA!". Córka Przemysława Salety przyznała, że od czasu, gdy ojciec wyjechał do Tajlandii, nie mają kontaktu. Tłumaczyła wówczas, że często dzwoniła i proponowała spotkanie, jednak ten był zbyt zabiegany. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Teraz głos zabrał sam bokser, który wszystkiemu zaprzeczył.
Przypominamy: Przemysław Saleta nie ma kontaktu z córką. Nicole wyznaje: Jakoś tak się rozjechało
W rozmowie z "Super Expressem" pięściarz twierdzi, że relacje pomiędzy nim a córką są w jak najlepszym porządku, chociaż nie widuje jej często.
To, że nie spotykamy się za często, jest prawdą. Wynika to z tego, że Nicole ma 25 lat, ma swoje życie. Dochodzi do tego kwestia napiętego kalendarza, zarówno u mnie, jak i u córki. Jeśli chodzi o mnie, to doszły kwestie zdrowotne. Przez ostatnie miesiące byłem mniej mobilny, przeszedłem skomplikowaną operację kręgosłupa- powiedział Saleta.
Przemysław Saleta zapewnia, że jak tylko wróci do Polski na stałe, będzie się częściej widywał z córką. Co więcej, to właśnie dla niej ma zamiar porzucić życie w Tajlandii.
Na początku marca wróciłem i odwróciłem proporcje, bo do tego momentu 80 procent czasu przebywałem poza Polską. Jednym z powodów powrotu była właśnie chęć częstszych kontaktów z córkami.
Nawet Nicole zdziwiła się, że jej wywiad został odebrany w taki sposób. Mówienie, że nie mamy kontaktu, jest bzdurą. Pewnie większość rodzin ze swoimi dziećmi widuje się raz na jakiś czas, a nie codziennie. Zwłaszcza gdy dzieci już dorosną - podsumował.
Przemysław Saleta był gościem "Przerwy na kawę". Sprawdź, co nam powiedział:
RG