Od lat Kinga Rusin jest już nie tylko dziennikarką, ale także aktywistką walczącą o naszą planetę. Właśnie dlatego wraz ze swoim partnerem, Markiem Kujawą, stworzyła "Zielone serca", zrzeszające społeczność, która chce chronić przyrodę. Nic więc dziwnego, że Kinga Rusin zwraca uwagę na zero waste i na Różach Gali zaprezentowała się w kreacji, którą ma w swojej szafie od 11 lat.
Na Różach Gali Kinga Rusin pojawiła się w pięknej sukni o klasycznym fasonie podkreślającym talię i z korzystnym dla każdej figury dekoltem w kształcie litery V. Jak sama dziennikarka przyznała, kreację ma w swojej szafie od 2008 roku, a po raz pierwszy zaprezentowała się w niej w mediach podczas finału szóstej edycji "You Can Dance" w 2011 roku. Tym samym Kinga Rusin zwróciła uwagę na fakt, że nie warto kupować nowych rzeczy, jeśli posiada się stare dobrej jakości.
Tuż przed uroczystością wręczenia Róż Gali. Trochę stremowana. Sukienka, którą z tej okazji założyłam ma... 11 lat. Zadebiutowała na finale "You Can Dance", a później przetańczyła ze mną kilka sylwestrów. To kultowy projekt ulubionej marki Carrie Bradshaw z "Seksu w wielkim mieście" - Halston Heritage. Jestem absolutnie za tym, żeby dobre gatunkowo ubrania służyły nam przez wiele lat. Jestem przeciwna wszystkiemu, co jednorazowe, od uczuć po torebki, na ubraniach kończąc. Mam nadzieję, że ta sukienka może mieć jeszcze wiele „żyć”. Myślicie, że powinnam ją wystawić na aukcję WOŚP? - napisała Kinga Rusin.
Znaleźliśmy zdjęcie dziennikarki z 2011 roku i nie będziemy ukrywać, że nie tylko suknia się nie zmieniła, ale i ona sama. Dla Kingi Rusin czas się zatrzymał:
Dziennikarka o tym nie wspomniała, ale - świadomie lub nie - wzięła udział w wyzwnaiu Olgi Bołądź, która jakiś czas temu pojawiła się na gali "Twojego Stylu" w kreacji, którą po raz pierwszy miała na sobie w 2016 roku. Wtedy aktorka zaapelowała, żeby w trosce o Ziemię zakładać stare ubrania więcej niż jeden raz.
KM
To nie pierwszy raz, gdy Kinga Rusin stawia na modowy recykling: