Książę George i księżniczka Charlotte kończą wakacje i ruszają do szkoły. Dla chłopca to nic nowego, bowiem swój debiut zaliczył rok temu. Co innego mała Charlotte. Dla niej będzie to spore przeżycie, dziewczynka idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej.
5 września księżniczka Charlotte i książę George rozpoczną naukę w szkole Thomas's Battersea. Książę George zna to miejsce bardzo dobrze, bowiem uczy się w elitarnej placówce już od roku. Księżniczka we wrześniu pójdzie do pierwszej klasy i podobno "nie może się doczekać, żeby razem z bratem być już w szkole dla starszaków".
W pierwszym roku nauki w szkole, która znajduje się na pierwszych miejscach rankingów szkół podstawowych w Wielkiej Brytanii, czterolatki uczą się języka francuskiego, podstaw liczenia, sztuki, muzyki, aktorstwa i baletu. Charlotte będzie dużo rysować i słuchać czytanych historii. Razem z dziećmi będzie uczyć się, jak rozwiązywać problemy, jak być bezpiecznym, jak czerpać radość z życia i jak wyglądają dobre relacje między ludźmi.
Dzieci w klasie Charlotte będą miały jedną nauczycielkę. Sporo czasu będą spędzać na dworze i będą uczyły się ekologii.
Jak czytamy na stronie internetowej szkoły, dewizą i hasłem, które jest najważniejsze dla wszystkich pracowników i uczniów, jest:
Bądź dobry.
A ile kosztuje kształcenie w szkole dla elit?
Mimo że książę George i księżniczka Charlotte będą chodzić do tej samej szkoły, opłaty są zróżnicowane. Cały rok nauki księcia kosztował księżną Kate i księcia Williama (czy raczej brytyjskich podatników) "zaledwie" 19 287 funtów (93 tysiące złotych). Księżniczka Charlotte ze względu na to, że jest już drugim dzieckiem posłanym do tej szkoły, będzie musiała zapłacić odrobinę mniej: 18 915 funtów (91 tysięcy złotych). Dodajmy tylko, że jest to czesne podstawowe, bez zajęć dodatkowych.
Szkoła jest koedukacyjna, zaś dzieci mają obowiązek nosić mundurki. Składają się one z granatowej marynarki i bluzki z dekoltem w serek z herbem szkoły na piersi.
Dzieci mają na miejscu stołówkę, która nie będzie serwowała "zwykłych" dań. Jedzenie ma być smaczne i zdrowe. Menu zmienia się w zależności od pory roku. Dzieci dostaną najwyższej jakości produkty przetworzone w najzdrowszy możliwy sposób. Co ciekawe, niektóre kulinarne portale porównują stołówkę do "restauracji z gwiazdkami Michelin" jeśli chodzi o jakość jedzeniq w szkołach w Wielkiej Brytanii.
MW