Maria Błaszczyk, córka aktorów Ewy Gawryluk i Waldemara Błaszczyka - ma odrobinę inne hobby, niż znaczna część dzieci sławnych rodziców. Nie jest "influencerką" czy "szafiarką", ale uzdolnioną makijażystką. I to nie byle jaką - jej makijaże to charakteryzacje gotowe do wykorzystania w krwawych horrorach.
Ojciec 19-latki - Waldemar Błaszczyk - zdradził nieco planów córki we wtorkowym "Dzień dobry TVN". Okazuje się, że nastolatka jest świeżo po maturze, ale nie pójdzie w ślady rodziców. Ci doradzali jej nawet studia, na których nauczyłaby się profesjonalnej charakteryzacji filmowej i mogła wykorzystać swój talent w prawdziwych produkcjach za granicą. Dziewczyna jednak zdecydowała, że nie wybierze tej ścieżki - woli, aby krwawa charakteryzacja pozostała jej hobby, które sprawia przyjemność, zamiast zamienić się w obowiązek i pracę.
Namawialiśmy ją kilka razy, żeby wyjechała za granicę i tam się uczyła tej charakteryzacji dalej, ale ona mówi, że nie chce, bo robi to teraz z przyjemnością - mówił Waldemar Błaszczyk. - Nie chce być aktorką - na szczęście. Ten zawód daje wiele radości, ale też czasami wiele frustracji i smutku. Nie namawialiśmy jej do tego, żeby ten zawód uprawiała, ale też nie mówiliśmy, żeby nie uprawiała. Myślała o kryminologii czy kryminalistyce, zastanawia się jeszcze.
Maria Błaszczyk co jakiś czas dodaje jeszcze na Instagramie swoje nowe charakteryzacje. Mrożą one krew w żyłach i aż szkoda, że dziewczyna nie ma zamiaru kontynuować tej pasji. Z chęcią zobaczylibyśmy jej pracę w filmach (gdybyśmy takie oglądali i lubili). Zazdrościmy talentu!