Wielu marzy o tym, żeby pracować na dworze królowej Elżbiety II. Nie chodzi tylko o przebywanie w towarzystwie rodziny królewskiej, mieszkanie, 30 dni urlopu oraz o wysokie zarobki - prawie 95 tys. zł rocznie. Dla niektórych to również możliwość nielegalnego wzbogacenia się.
Jak podaje "Daily Mail", od 2015 roku pracę u królowej straciło 27 osób. Z raportu, który właśnie wyciekł do sieci, wynika, że w pałacu dochodziło do oszustw. Niektórzy nawet kradli cenne przedmioty, które znajdowały się w komnatach.
Warto dodać, że nie każdy może dołączyć do służby rodziny królewskiej. Aby dostać taką posadę, trzeba przejść wiele szkoleń. Kandydaci muszą przede wszystkim zapamiętać szereg zasad protokołu królewskiego i dyplomatycznego. Nabywają także umiejętności reagowania w nietypowych sytuacjach.
Podobno dwór już pracuje nad tym, jak rozwiązać problem kradzieży. Macie jakieś pomysły, które można im podsunąć? :)
AW