Od momentu wyboru partnerek widzowie programu "Rolnik szuka żony" z zainteresowaniem obserwowali Marka, który ku ich zaskoczeniu wybrał Olę. Kobieta zupełnie do niego nie pasowała, różniło ich prawie wszystko. Mimo to zdecydowali się dać sobie szansę. Jednak w ostatnim odcinku doszło do ich rozstania w niezbyt miłej atmosferze.
Zobacz: "Rolnik szuka żony". Widzowie zszokowani wyborem Marka: No nie wierzę
Ola wreszcie postawiła sprawę jasno i postanowiła przeprowadzić z Markiem poważną rozmowę. Mężczyzna w ogóle nie widział takiej potrzeby i myślał, że "wszystko mają już ustalone".
Jeżeli cię coś męczy, to cóż... Nie przejmuj się, Ola - zwrócił się do swojej wybranki.
Czym? - zapytała go z rezygnacją w głosie.
Kobieta nie ukrywała, że jest załamana postawą rolnika, który nie dostrzegał problemu i nie rozumiał, o co chodzi. Przy tym bagatelizował sprawę i co gorsza, zrzucił całą winę na nią. Ola próbowała mu tłumaczyć, że "ich światy się trochę mijają". Chciała uświadomić Markowi, że on w ogóle nie chce się niczego o niej dowiedzieć.
Kolejna obłuda, tak? - podsumował, nie rozumiejąc, co Ola do niego mówi.
Gdy wybranka Marka przedstawiała mu wizję ich wspólnej przyszłości i wyznała, że będzie musiała ze wszystkiego zrezygnować, rolnik obraził się.
Ola, powiem tak. Od tego momentu już się nie odezwę. Możesz sobie mówić, co chcesz. Mijasz się z prawdą. Od tej pory będę milczał. Życzę powodzenia, bye, bye - powiedział i zakończył randkę.
Na oficjalnym profilu programu na Facebooku pod nagraniem z ich spotkania pojawiło się ponad dwa tysiące komentarzy. Widzowie nie ukrywają, że Marek ich niemiło zaskoczył i nie spodziewali się, że zachowa się w tak mało dżentelmeński sposób.
Beton, po prostu beton. Jeszcze takiego faceta nie widziałam. Masakra. A ty Olu, uciekaj jak najszybciej.
Marek to raczej pomylił programy. Bardziej się nadaje do 'Chłopaków do wzięcia'. Kultury to mu brak... Tak po prostu zwiał z randki.
Normalnie nie mogę słuchać jak koleś ją cały czas obraża, podczas gdy sam nie ma nic kompletnie do powiedzenia - krytykują widzowie.
Jednak nie ukrywają przy tym, że cieszą się, że ich związek się nie udał. Uważają, że Marek nie zasługiwał na Olę, a ich rozstanie było kwestią czasu. Niektórzy są także oburzeni tym, że przez taki jeden przypadek rolnika, kształtowany jest negatywny obraz polskiej wsi i jej mieszkańców wśród społeczeństwa.
Oglądaliście? Co myślicie o zachowaniu Marka? Podzielcie się też swoim ulubionym cytatem rolnika. Naszym zdaniem niewątpliwie wygrywa "mur to jest mur, beton to beton, asfalt to asfalt".
AW