Po niepowodzeniach na Mundialu na piłkarzy spadła fala krytyki. Zwłaszcza oberwało się Robertowi Lewandowskiemu, który żalił się, że za porażkę na boisku są odpowiedzialni jego koledzy z drużyny, a nie on. Również na jego żonie, Annie Lewandowskiej internauci nie pozostawili suchej nitki. Swoją niechęć do najbardziej znanej pary wyraził też tygodnik "Newsweek".
W poniedziałek pojawił się najnowszy numer "Newsweeka". Czarno-biała okładka, na której znaleźli się Lewandowscy wywołała wiele kontrowersji i jest żywo komentowana. Redakcja gazety pokusiła się o dość ryzykowne stwierdzenie, które umieściła na pierwszej stronie.
Żadna para w Polsce nie osiągnęła takiego sukcesu jak Robert i Anna Lewandowscy. Jak to się stało, że w krótkim czasie stracili sympatię wielu ludzi? A do tego jego sportowa przyszłość stanęła pod znakiem zapytania - czytamy.
Lewandowscy mają swoich zwolenników i przeciwników. Jednak w ostatnim czasie widać przewagę tych drugich. Nikt z osób publicznych czy mediów wprost nie wyraził swojego zdania na temat pary. Zdarzały się teksty bazujące na komentarzach internautów. "Newsweek" zaryzykował i stwierdził, że to koniec duetu. Czy spodziewali się takich reakcji? Internauci nie kryją oburzenia.
Masakra roku, jeśli chodzi o temat "okładkowy".
To w Polsce nie ma ważniejszych tematów niż przegrana na mundialu? Newsweek jak tabloid.
Ta okładka jest mocno przesadzona. Niby na jakim zakręcie są Lewandowscy?
Głos zabrała także Zosia Ślotała i jej partner, Kamil Haidar, którzy stanęli w obronie Lewandowskich.
Tania i żenująca zagrywka Newsweek Polska… Jak macie słabą sprzedaż to proponuję postawić na ciekawsze i bardziej merytoryczne artykuły zamiast jechać na fejmie Lewandowskich - napisała Ślotała.
Jaki jest powód by szkalować faceta, jego żonę, umniejszać ich osiągnięciom i sukcesom? Bo nie udało mu się strzelić bramki na Mundialu. Jak były wyniki to wycieraliście sobie jego nazwiskiem gęby we wszystkich możliwych konfiguracjach. Klepaliście po plecach i pisaliście "Nasz Robert". A teraz czyj? Mało jest tak świetnych ambasadorów naszego kraju jak Lewandowscy. I po mundialu nic się w tej sprawie nie zmieniło. Nie udostępniam tej okładki ani artykułu, żeby nie generować Newsweekowi trafficu. Niech giną w czeluściach internetów. Udostępniam natomiast obrazek jaki jeszcze z pewnością zobaczymy. Dalej Lewy! Na dobre i na złe! - dodał jej partner.
Co myślicie o tej okładce?
MT