Łukasz Gesek 24 czerwca zderzył się z tirem. Muzyk znany z przeboju "Na koncercie w dyskotece" podał na swoim Facebooku więcej szczegółów.
Łukasz Gesek o mało nie zginął. Muzyk cudem przeżył zderzenie z tirem. Do wypadku doszło w niedzielę 24 czerwca na autostradzie.
Auto jechało prawym pasem z prędkością 130 km/h, co jest na autostradzie prędkością zgodną z przepisami. Auto, którego pasażerem był Gesek, zaczęło wyprzedzać, ale z lewej strony inne auto robiło ten sam manewr. Kierowca musiał się jakoś ratować i to doprowadziło do zderzenia z samochodem ciężarowym. Wokalista dodał, że wjechali w lewe tylne koło tira. Kierowca miał zapięte pasy, więc nic mu się nie stało. W wypadku muzyk ukruszył sobie dwa zęby i rozciął wargę.
Jego samochód tak wygląda po wypadku:
Sam tak to skwitował:
Życie to tylko chwila, a my jesteśmy tylko małymi okruchami... Wczoraj zdarzył się cud - przeżyliśmy
Gesek podał opis wydarzenia w filmie, nakręconym za kierownicą nowego auta:
Łukasz Gesek jest założycielem zespołu Gesek. Nagrał takie przeboje jak "Na koncercie w dyskotece", "Dziewczyna w bikini", "Nago, Nago...", czy "Daj mi swoje usta". Ma żonę Justynę. Brał udział w takich programach jak ''Bitwa na Głosy'', ''Must be the music'' czy ''Disco Star''. Do tej pory zdobył już pięć złotych płyt.