Weronika Rosati niedawno została mamą. Aktorka urodziła córeczkę, którą nazwała Elisabeth. Wraz z partnerem mieszkają w słonecznym Los Angeles i chętnie spacerują po ulicach tego miasta. Podczas jednego ze spacerów świeżo upieczona mama chciała osłonić córkę przed słońcem i zakryła chustą wózek. Internautki oskarżają młodą mamę, że naraziła dziecko na przegrzanie i hipotermię.
Nierozerwalne - podpisała zdjęcie Rosati, sugerując, że chciałaby przebywać z córką non-stop.
Pod zdjęciem od razu pojawiła się krytyka.
Nie przykrywa się pieluszką wózka.
Nigdy nie zakrywałam wózka! W upały tym bardziej. Zgrozo!
Dokładnie, pielucha na wózku? Chcesz dziecku zrobić saunę?
Tu nie chodzi o stosowną radę. O tym się trąbi nawet w mediach. Niech każdy robi, jak uważa.
Kobiety w komentarzach pouczały Weronikę Rosati. Pojawiły się linki do artykułów, poruszających temat zakrywania wózków.
My tylko mówimy, jak jest, lekarze też alarmują!
Pojawiły się jednak głosy wsparcia.
Ja zawsze przykrywałam tak wózek. Pieluszka jest z bawełny, a bokiem powietrze się dostaje - napisała jedna z internautem.
Sama Rosati nie odniosła się do komentarzy. Jednak, jak się okazuje, słowa komentujących matek nie są tylko zwyczajnym "hejtem". Sprawa rzeczywiście jest poważna. Niejednokrotnie dochodziło do niebezpiecznych sytuacji spowodowanych zachowaniem, które z pozoru przynosi dziecku ulgę. Donoszą o tym media, głównie w okresie letnim.
Nakrycie wózka pieluchą to działanie o tyle niebezpieczne, że powoduje nie tylko gorsze samopoczucie malucha: gorąca, czerwona, sucha skóra, niepokój etc., ale także może wywołać gorsze objawy jak np.: przyspieszony puls, letarg, szybki, płytki oddech, wymioty a nawet utratę przytomności – mówi w rozmowie z edziecko.pl dr Bartosz Pawlikowski, dermatolog, pediatra z łódzkiej kliniki Medevac.
Wiedzieliście?
PC