• Link został skopiowany

Sara z "Rolnika..." miała wypadek. Karol zignorował to? Teraz się tłumaczy: Każdy z nas pił alkohol

"Rolnik szuka żony". Karol miał nie przejąć się wypadkiem Sary podczas zakrapianej imprezy. Teraz się tłumaczy.
Rolnik szuka żony
Screen z TVP1

"Rolnik szuka żony". Karol ostatecznie nie wybrał żadnej dziewczyny z tych, które ubiegały się o jego serce, ale najbardziej zagadkowa jest sprawa z Sarą. Wydawało się, że to właśnie ją wybierze, ale nie pokazana w programie impreza towarzyska miała wszystko zrujnować.

Tak popili, że Karol upuścił w klubie Sarę, którą planował wybrać na swoją dziewczynę. Dziewczyna trafiła do szpitala, a on się tym w ogóle nie przejął i poszedł spać! - donosił niedawno informator Pudelka.

W rozmowie ze "Wspólnotą Łukowską" Karol tłumaczy się z tego niefortunnego incydentu.

Ja bym chciał trochę sytuację wyprostować. Wszystko wydarzyło się po imprezie z rodziną i znajomymi, która była pokazana w programie. Potem posiedzieliśmy jeszcze wspólnie już poza kamerami. Każdy z nas pił alkohol, atmosfera była jak to na "domówce". Byliśmy bardzo zmęczeni, w emocjach. W pewnym momencie robiliśmy sobie zdjęcia – selfie i się przewróciliśmy. To bardziej było położenie się, niż przewrócenie. Sara uderzyła się głową o podłogę. Chciałem udzielić jej pomocy i pojechać z nią do szpitala. Tylko że ona twardo powiedziała, że się nic nie stało i nie chce takiej sytuacji, bo jest wszystko w porządku - mówił.

Co na to Sara? Według niej o wizycie w szpitalu zadecydował kierownik planu. Umieściła też na Facebooku dość jednoznaczny komentarz, który nie stawia Karola w zbyt dobrym świetle.

Ja szukam mężczyzny i kogoś, kto nie zmienia decyzji w 5 minut - czytamy tam.

Drogi Sary i Karola ostatecznie się rozeszły, ale rolnik nie ma poczucia krzywdy. W ostatnim odcinku przyznał, że jego sercem zawładnęła tajemnicza Jagoda, dziewczyna, która wysłała do niego list, ale nie stawiła się na nagrania do programu. Być może zobaczymy ją już w najbliższą niedzielę.

JZ

Więcej o: