Bartek Jędrzejak to charyzmatyczny prezenter pogody, którego widzowie oglądają w stacji TVN24 i niemal każdym odcinku "Dzień Dobry TVN". Choć słynie z dobrego humoru, i jemu czasem puszczają nerwy. O jednej z takich sytuacji prezenter opowiedział we wtorek na Facebooku. Jędrzejak wyznał, że wracając do domu, zdenerwował się na jednego z kierowców, który spowalniał jego jazdę. Gdy okazało się, że pojazd kierowała niepełnosprawna kobieta, postanowił napisać do niej list otwarty, w którym przepraszał za swoje zachowanie.
Wyznanie...Wieczór. Po ciężkim dniu wracam do domu. Obwodnica Warszawy. Lewy pas i cisnę. Chcę dojechać jak najszybciej i odpocząć!!! Być już w domu. Na lewym pasie przede mną samochód. Jedzie wolno, wolniej niż wszystkie. Blokuje "mój" szybki pas. Jadę za nim. W końcu nerwy mi puszczają. Klnę pod nosem, zgrzytam zębami, trąbię i migam światłami. Prawy pas, wymijam, patrząc kto za kierownicą. Za kółkiem siedzi młoda, ładna brunetka, a obok niej na fotelu pasażera złożony wózek inwalidzki. Zrobiło mi się gorąco, nieprzyjemnie, głupio. Cholernie wstyd!!! Zachowałem się jak ostatni kretyn!! Nauczka...Następnym razem, zanim zacznę trąbić i migać światłami, 3 razy się zastanowię.P.S Koleżanko, jeśli kiedyś przeczytasz ten post, to ten narwaniec, co trąbił i świecił, to Ja. Jak kretyn. PRZEPRASZAM!!!!
Internauci docenili jego skruchę i gratulowali odwagi za to, że potrafił przyznać się do błędu.
Chylę głowę - większość by nawet nie zauważyła wózka.
Brawo za samokrytykę! To niełatwa sztuka!
Najważniejsze to umieć przyznać się do błędu. Bartek Jędrzejak, jesteś WIELKI - czytamy.
W dyskusji pojawiły się także odmienne głosy. Internauci twierdzili, że jego niezadowolenie było uzasadnione, a przepisy drogowe dotyczą wszystkich w równym stopniu.
Bartek, ale to, że ktoś jest w jakimś stopniu niepełnosprawny, nie oznacza, że może sobie łamać przepisy...
Nie rozumiem. Osoba niepełnosprawna fizycznie podlega jako kierujący pojazd takim samym regułom, jak inni kierujący. Przecież wręcz organizacje wspierające niepełnosprawnych dążą do tego i apelują, aby wszystkich traktować tak samo. Rozterki Twoje nie mają racjonalnego uzasadnienia.
A gdyby to był młody, zdrowy mężczyzna? Trąbienie, to trąbienie, a blokowanie lewego pasa, to blokowanie. Niepełnosprawność nie ma tu nic do rzeczy - czytamy.
MK