Maja Bohosiewicz wypoczywa obecnie w Zakopanem. Chociaż jest zadowolona z pobytu, chwali sobie domek, w którym wypoczywa i jego wyposażenie, to jednak wyprawa z dzieckiem na Kasprowy Wierch mocno dała jej się we znaki. Aktorka w emocjonalny sposób opisała próbę dostania się na szczyt.
Polska taka piękna. Ale PLK takie wkurzające. Mówią rodźcie, rodźcie, PKB spada, dług rośnie, niech ktoś to ratuje. A potem każą cisnąć z wózkiem po oblodzonych schodach i wnosić wózek, jak winda stoi obok. NIGDY TEGO NIE ZROZUMIEM!!!! Myślałam, że panu Stasiowi rozwalę tę budzianę z nerwów, jak rozkosznie mówił, że winda za parę baniek stoi nieużywana, bo tylko dla niepełnosprawnych. Idę zjeść snickersa, bo zaczynam gwiazdorzyć - napisała.
Czy rzeczywiście drogie windy powinny być używane wyłącznie przez osoby niepełnosprawne? Fanki aktorki raczej nie podzielały tego przekonania.
Przeżywałam to tydzień temu... masakra. Mimo to dobrej zabawy!
Byliśmy z córką w tamtym roku na Kasprowym i pamiętam to miłe targanie wózka po schodach... ale windą pozwolili nam wjechać. Mieliśmy farta. Za to wzrok współtowarzyszy w kolejce na marudzące niemowlę prawie zabijał.
Masz rację, Maju. Winda nie tylko powinna być dla niepełnosprawnych, ale też dla matek z dziećmi. Tak jak miejsca parkingowe, np. w galerii Krakowskiej są dla matek z dziećmi i dla niepełnosprawnych. Ja z dwójką moich dzieci mam łatwiej jadąc na zakupy, bo chociaż mogę się jakoś pozbierać - pisały.
Ale nie tylko.
Prawda jest taka, że jesteście pełnosprawni, więc nie marudźcie ;)
Ktoś zwrócił uwagę, że na zdjęciu Bohosiewicz jest bez nakrycia głowy.
Ja się pytam, gdzie Matka Polka ma czapkę. Tak z gołą głową na mróz?
Do foty - wyjaśniła Bohosiewicz.
Faktem jednak jest, że zdjęcie uśmiechniętej Mai Bohosiewicz raczej nie pasuje do towarzyszącego mu, pełnego pasji wpisu. Myślicie, że aktorka "gwiazdorzy", czy może jednak ma rację?
JZ