• Link został skopiowany

Odzyskał skradziony iPhone dzięki fałszywemu profilowi na portalu randkowym! Co za historia!

Nadav Nirenberg złapał złodzieja swojego telefonu podając się za kobietę i zwabiając go do swojego mieszkania na randkę.
Nadav Nirenberg, iPhone.
Ap/ Facebook.com

Ten 27 letni muzyk z Nowego Jorku stracił swój iPhone, kiedy w Wigilię wracał taksówką z jednego ze swoich koncertów. Nadav Nirenberg był bardzo zdesperowany, żeby odzyskać zgubę. Robił dosłownie wszystko: dzwonił do złodzieja, nagrywał się na sekretarkę i obiecywał ogromną nagrodę za zwrócenie telefonu. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że elektroniczna zabawka bardzo spodobała się nowemu właścicielowi i nie ma on najmniejszego zamiaru jej oddać. Nowy właściciel iPhone'a poszedł o krok dalej: zalogował się na konto Nirenberga na portalu randkowym i podrywał kobiety. Tego już było za wiele!

On nie tylko ukradł mój telefon! On był jest przerażający i niepokojący - napisał Nirenberg na swoim blogu, donosi Huffingtonpost.com .
Nadav Nirenberg.
Nadav Nirenberg. Facebook.com
Facebook.com

Skoro złodziej przywłaszczył sobie telefon, ale także tożsamość muzyka, Nirenberg nie zamierzał mieć skrupułów. Mężczyzna postanowił złapać złodzieja w sidła wykorzystując siłę uwodzenia. Muzyk stworzył zatem na portalu randkowym fikcyjny profil kobiety o imieniu Jennifer: 24-latki, która jet nowa w mieście i szuka miłości. Nirenberg jako Jennifer zaczął romantyczną elektroniczną konwersację ze złodziejem:

Używałem dużo uśmiechniętych i mrugających emotikonów, żeby sprawiać wrażenie kobiety - powiedział w rozmowie z Nypost.com .

Urokowi fikcyjnej Jennifer nie oparł się mało roztropny złodziej. Po kilku godzinach flirtowania muzyk, jako seksowna Jeniffer, namówił go na randkę ze skosztowaniem wina.

Nadav Nirenberg.
fot. Agata Jakubowska
fot. Agata Jakubowska

Punktualnie o 19 podstępnie zwabiony złodziej zjawił się w mieszkaniu Nirenberga. Widać, że wiele oczekiwał po fałszywej randce, bo był mocno wypachniony wodą perfumowaną, a w ręce dzierżył butelkę wina. Mina zrzedła mu dopiero wtedy, kiedy muzyk postukał go w ramię wcześniej przygotowanym ogromnym młotkiem, wręczył 20 dolarowy banknot i zażądał zwrotu telefonu. Po oddaniu zguby niedoszły właściciel gadżetu, zwiał czerwony ze wstydu. Na odchodne Nirenberg zdążył mu jednak jeszcze powiedzieć:

Pięknie pachniesz - oznajmił.
Nadav Nirenberg.
Nadav Nirenberg. Screen Youtube.com
Screen Youtube.com

Muzyk podejrzewa, że złodziejem był taksówkarz, który wiózł go z pamiętnego koncertu. Po odzyskaniu telefonu, ale i skradzionej tożsamości Nirenberg od razu zalogował się na swoje konto na portalu i przeprosił wszystkie kobiety, które mogły otrzymać od niego dziwne wiadomości. Przy najbliższej okazji uważajcie, gdzie zostawiacie swój telefon, bo możecie stracić nie tylko drogi gadżet. ;)

Vic

Więcej o: