Obejrzeliśmy pierwszy odcinek nowego formatu TVN: telenoweli hybrydowej " Wawa non stop ". Jej bohaterami jest 9 nieznanych sobie wcześniej osób, które przeprowadzają się do Warszawy. W rolę "słoików" wcielają się amatorzy. Od zwykłej telenoweli serial różni się tym, że będziemy mogli podpatrywać życie bohaterów dosłownie codziennie, bo serial jest nadawany od poniedziałku do piątku. Zamierzenia były ambitne:
Pojawi się nowy format, który pojawił się w naszych planach przed rokiem. ten format miał popatrzeć na to, co dzieje się w Warszawie. Ogromna migracji ludzi spoza Warszawy do Warszawy po to, by rozpocząć nowe życie, po to, żeby zbudować tutaj dom. Jedynym słowem filozofia "słoików" bardzo nas urzekła - reklamował Miszczak w Tvn24.pl.
A czy to się udało? Ciekawe są "przebitki" i zdjęcia Warszawy, która jak się okazuje jest całkiem fotogeniczna. Sznury samochodów na oświetlonych ulicach i Pałac Kultury zawsze wypadną więc kozrystnie. Ciekawa jest też muzyka jako przerywnik scen i to w zasadzie wszystko, co możemy pochwalić.
Postaci mieszkańców są mocno schematyczne. Właścicielem kamienicy jest 40-letni Maciek prowadzący komis rowerowy. Dom odziedziczył w spadku i, żeby zarobić na remont, musi wynająć pokoje. Zamieszkuje z nim bardzo naiwna Dobrusia i nieodpowiedzialny Janek. Gra i nienaturalność, z jaką aktorzy wypowiadają swoje kwestie porażają. Dialogi są mocno schematyczne:
Ej, ale złoto, to nie jest tak, że płacisz na całą kamienicę, ogarnij ten fakt - przekonuje Dobrusia.
Mamy wrażenie, że pisząc te kwestie, scenarzyści za bardzo wzorowali się na serialach mających przedstawiać "prawdziwe sytuacje". Skojarzenia z "Trudnymi sprawami" czy "Pamiętnikami z wakacji" nasuwają się same. Akcja serialu musi szybko się rozkręcić, więc już w pierwszym odcinku przekonujemy się, co napędza lokatorów:
Nie chcę, żeby więcej kobiet tu mieszkało, Maciek mi się podoba i konkurencja nie jest mi potrzebna - wyjaśnia Dobrusia w wywiadzie do kamery - czyżby do Wielkiego Brata?
Mimo że serial jest reklamowany jako nowy "Big Brother", trudno uwierzyć w zaskakujące zbiegi okoliczności obecne w fabule. Już w pierwszym odcinku nieodpowiedzialny Janek zaprasza do kamienicy ekipę z Radomia, która demoluje świeżo wyremontowane lokum. Zupełnie przypadkiem w tym samym czasie właściciel kamienicy przyprowadza do niej nowych lokatorów. Niezrażona panującym w mieszkaniu rozgardiaszem Oliwia i nieco nieśmiały Łukasz, od razu godzą się na zamieszkanie w kamienicy. Ma ich skusić wyjątkowo korzystna cena - 500 zł za pokój. To jak na stolicę rzeczywiście okazja, ale u nas wywołałoby raczej pewne podejrzenia. Jednak nie w bohaterach tej telenoweli.
W pierwszym odcinku mamy zarys aż dwóch love story. Oprócz Marka i Dobrusi w oko wpadają sobie też obdarzona ogromnym biustem barmanka Oliwia i Łukasz. To nic, że chwilę wcześniej się pokłócili.
Ta Oliwia jest spoko - mówi Łukasz do kamery, za którą stoi nieobecny "Wielkie Brat".
Po pełnym wrażeń dniu cała piątka ze smakiem pałaszuje pizzę, którą zafundował im właściciel. Aż drżymy ze strachu, co wydarzy się w następnym odcinku.
Vic