Znany dziennikarz był głodny. Zostawił po sobie TO. Jego żona zrobiła zdjęcie i pokazała na Instagramie

Jakoś nie chce nam się wierzyć, że ta piękna, artystyczna kompozycja powstała przez przypadek. Jeżeli jednak faktycznie tak było, może powinien częściej zaglądać do kuchni, a jego żona fotografować efekty jego "twórczości"?

Powiecie, że to bałagan, a on być może tworzył właśnie wyższą, artystyczną postać porządku, wykorzystując do tego głód jako motor napędowy i produkty z kuchni jako tworzywo. W ten oto sposób powstała kompozycja, którą można studiować godzinami. Kim jest artysta, który opuścił kuchnię pozostawiając po sobie poniższe studium? To Olivier Janiak . Jego żona, Karolina Malinowska , przytomnie uwieczniła barwną kompozycję i pokazała na Instagramie.

Olivier Janiak w kuchni - skomentowała to po prostu.

Karolina MalinowskaKarolina Malinowska Screen z Instagram.com/Karolina Malinowska Screen z Instagram.com/Karolina Malinowska

Zdumieni fani pytają:

Jak on to zrobił?

Odpowiedź znajduje się na blogu Malinowskiej. Łącznie z wyjaśnieniem, że owa kuchenna impresja powstała w wyniku komponowania pasty z jajka i awokado. Jak? Oddajmy głos narratorce.

Najpierw oczywiste pytania... A czym to zblendować? (Blenderem proponuję). A jak? (Włożyć do pojemniczka i nacisnąć przycisk). Ale jemu to się nie kręci w tym pojemniczku... Widziałam już, że będą kłopoty, więc przezornie powiedziałam, żeby użył tradycyjnego blendera, stawiając mu obok miseczkę. I to był błąd... Zamiast przełożyć awokado, mój najcudowniejszy na świecie mąż włożył blender do pojemniczka z bolcem, co oczywiście zakończyło się katastrofą... (brzmi perwersyjnie, ale skończyło się nadzianiem na bolec). Zielono dość zrobiło się w naszej kuchni po wielkim warzywnym wybuchu.

Myślicie, że wyżyła się potem na nim? Obśmiała? Zagoniła do szorowania kuchni? - Nie.

Z moich ust padło tylko... Pomogę Ci to ogarnąć, Kochanie.

Jesteśmy zbudowani happy endem tej historii.

alex

Więcej o: