Więcej o programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" przeczytasz na portalu Gazeta.pl
Kasia i Paweł na początku emisji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wydawali się idealnie dobrani. Małżonkowie na weselu byli sobą zachwyceni, ale początkowy entuzjazm szybko opadł. Katarzyna dystansowała się od mężczyzny i poświęcała mało czasu na zbudowanie relacji. W finałowym odcinku para zdecydowała się na pozostanie w małżeństwie, ale po krótkim czasie okazało, że nie ma już szans na uratowanie związku. Teraz małżonkowie pojawili się w studiu "Dzień dobry TVN", w którym opowiedzieli o powodach rozpadu relacji.
Kasia po raz kolejny przyznała, że Paweł był wspaniałym kandydatem. Ekspertów "Ślubu od pierwszego wejrzenia" prosiła o spokojnego, dobrego i opiekuńczego męża. Wszystko to dostała, jednak zabrakło iskierek. Uczestniczka dodała też, że jej zachowanie w pewnej części było spowodowane zdiagnozowaną w trakcie zdjęć chorobą.
Potem głos zabrał Paweł. Mężczyzna potwierdził słowa żony. Przyznał, że to on w lipcu złożył papiery rozwodowe. Okazuje się również, że uczestnik szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest zakochany, a jego wybranka to... kuzynka obecnej żony!
- Właśnie wyjechaliśmy na święta razem w góry. W sumie bardzo szybko się poznaliśmy, to też zasługa Kasi.
- Co to znaczy, że to twoja zasługa? - zapytała Kasię Agnieszka Woźniak-Starak.
- Bo to moja kuzynka! - odpowiedziała żona Pawła.
Miejmy nadzieję, że wkrótce Kasia pozna ukochanego, z którym ułoży sobie życie. Może pomoże jej w tym Paweł?