Więcej o polskich gwiazdach przeczytasz na portalu Gazeta.pl
Zofia Zborowska chętnie mówi o ciąży i macierzyństwie bez koloryzowania rzeczywistości. Żona Andrzeja Wrony wspominała również o nieocenionej pomocy męża oraz niani w opiece nad córką. Aktorka przyznała, że zatrudnienie opiekunki było jedną z lepszych decyzji. Teraz zdradziła nieco więcej szczegółów.
Zofia Zborowska porozmawiała o kwestii opieki nad dzieckiem z portalem ladnebebe.pl. Artystka wyznała, że obecną nianię poleciła jej znana przyjaciółka, Maja Bohosiewicz. Pomimo że wcześniej nie wyobrażała sobie powierzenia opieki nad dzieckiem osobie z zewnątrz, zdanie zmieniła po rozmowie z siostrą Soni Bohosiewicz.
I jakoś po półtora miesiąca [od porodu - przyp.red.] zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka, Maja Bohosiewicz, i powiedziała, że właśnie zwalnia się świetna niania, która jest Rosjanką. Przyjaciółka jej niani. Kazała mi się nie wahać. Posłuchałam się jej i nie żałuję. To była rewelacyjna decyzja - mówi Zborowska w rozmowie z portalem.
Opiekunka Nadziei nie tylko wspaniale radzi sobie w powierzonej roli, ale ma również istotny wpływ na rozwój córki Zborowskiej i Wrony. Z racji tego, że kobieta jest rodowitą Rosjanką, mówi do dziecka w ojczystym języku.
Zdecydowaliśmy, że będzie mówiła do małej po rosyjsku. Dzieci do szóstego roku życia są tak chłonne językowo, że w zasadzie to dajemy jej na start drugi język - czytamy na portalu.
Wygląda więc na to, że Nadzieja będzie wkrótce małą poliglotką.