Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Media informowały ostatnio, że trzeci sezon programu "Totalne Remonty Szelągowskiej", delikatnie mówiąc, przestał cieszyć się popularnością wśród widzów (w porównaniu do pierwszej odsłony stracił około pół miliona odbiorców). Pojawiły się opinie, że format, w którym Dorota Szelągowska odmienia mieszkania osób, które na co dzień pomagają innym, najwyraźniej już się znudził.
Dorota Szelągowska opublikowała na InstaStories serię postów, które odnoszą się do zarzutów, że jej program okazał się klapą. Projektantka pokazała wykres oglądalności, zapewniając, że wcale nie jest z nią tak źle. Przytoczyła też kilka krytycznych komentarzy, które znalazła w sieci.
Przecież na początku programu wiadomo, że mieszkanie będzie białe z odcieniami szarości, czasem aż do czerni. Nuda i przewidywalność. Ciągle tak samo.
Wszystkie mieszkania na jedno kopyto, zero kreatywności tylko lokowanie produktu. A prowadząca dorabia się kolejnej kasy na naiwnych.
Kiedyś były remonty i innowacje. A teraz reklama, reklama, reklama - czytamy w komentarzach.
Szelągowska postanowiła odpowiedzieć na krytyczne uwagi internautów.
Tak, dużo tych reklam. Dzięki nim mamy budżet, który pozwala na duży remont, zmienia życie fantastycznych ludzi, którzy poświęcili jeszcze więcej na pomoc innym - skwitowała projektantka.
Gwiazda zapowiedziała też kolejny sezon programu. Zdjęcia do czwartej odsłony programu "Totalne remonty Szelągowskiej" rozpoczną się pod koniec listopada.