Więcej informacji o uczestnikach reality show znajdziecie na stronie Gazeta.pl.
Widzowie programu TVP "Rolnik szuka żony" z niecierpliwością czekają na pierwsze randki uczestników. Co takiego zdarzy się na tych spotkaniach, że Kamila zaleje się łzami?
W piątym odcinku show "Rolnik szuka żony" kandydaci Kamili pracowali w pieczarkarni. Nie zdążyli nawet zjeść śniadania, kiedy Kamila zarządziła poranny wysiłek w hali produkcyjnej. Adam, Tomasz i Jan szorowali pomieszczenie i myli metalowe półki, na których już niedługo będą rosły pieczarki. Wszystkiemu przyglądała się rolniczka, która pilnowała dokładności.
Nie lecimy na czas, ale lecimy na jakość - tłumaczyła.
Kiedy panowie skończyli, zostali zabrani na kort tenisowy, gdzie mieli chwilę rozrywki. Wszyscy jednak przyznali później, że czekają na pierwsze randki i czas sam na sam z Kamilą. Niektórzy mieli wręcz problem, żeby otworzyć się przed całą grupą i przyznać, że dzień w takim tłumie nie był dla nich komfortowy:
Chciałbym, żebyśmy mogli siebie poznać. Spędzić czas prywatnie, pójść na spacer, randkę. Brakuje mi rozmowy z Kamilą - wyznał Jan.
Również rolniczka przyznała, że czeka na te spotkania i rozmowy w cztery oczy. Dojdzie do nich w następną niedzielę, czego zapowiedź pokazano na sam koniec ostatniego odcinka. Czy Kamila na pewno będzie zadowolona z przebiegu randek?
W zapowiedzi szóstego odcinka randkowego show "Rolnik szuka żony" pokazano zapłakaną Kamilę. Rolniczka udała się na pierwsze randki z zaproszonymi do jej gospodarstwa kandydatami. Nie wiadomo, co takiego się wydarzyło, że Kamila była smutna. Zdradziła jedynie, że Adam, Jan i Tomasz czymś ja urazili.
Zrobili mi przykrość, może nawet o tym nie wiedzą - powiedziała przed kamerami.
Co takiego się wydarzy, że wprawi Kamilę w taki nastrój? O co chodzi, widzowie przekonają się 24 października.