Niedzielny odcinek "Love Island" dostarczył widzom sporo emocji, a Andrzejowi - smutku i rozczarowania. Paulina, która od początku nie była pewna swojej znajomości z mężczyzną, podjęła wobec niego ważną decyzję. Mimo że chłopak walczył o relację, to ta zdecydowała się ostatecznie ją zakończyć. Uczestniczka postanowiła napisać Andrzejowi list, w którym wytłumaczyła swoją perspektywę i zachęciła mężczyznę do otwarcia serca na inne kobiety. Do sytuacji postanowił odnieść się Bruno-Barber, który wtrącił swoje trzy grosze.
Pod postem na Instagramie programu "Love Island", Bruno napisał, że wspiera Andrzeja w tych trudnych chwilach. Uczestnik podał się także jako wzór, pisząc, że cieszy się, że sam miał odwagę zakończyć swoją relację z Olą:
Andrzej, jesteśmy z tobą. Dobrze, że są dobre chłopaki na wyspie i ma się komu wygadać. Jak na to patrzę, to mówię: "lepiej późno, niż później". Ja tam nikogo nie winię, ale cieszę się, że miałem odwagę powiedzieć Oli od razu, że chcę spróbować z Angeliką... A nie ciągnąć to w nieskończoność i nie umieć wydusić tego z siebie.
Nie wszystkim widzom spodobały się jednak słowa Barbera. Pod jego komentarzem czytamy:
Sam na siłę próbowałeś być z Angelą...
Przestań się tu mądrzyć! Sam chciałeś na siłę wiązać się z Angeliką, mimo że dawała ci znaki, że nie chce z tobą być. Jak dla mnie to byłeś najgłupszym uczestnikiem tej edycji. Dobrze, że odpadłeś - napisała zbulwersowana widzka programu.
Zgadzacie się z opinią widzów?