Trzecia edycja "Love Island" budziła dużo emocji zarówno wśród widzów, jak i samych uczestników programu. Widzowie wielokrotnie dawali wyraz swojego niezadowolenia z postawy Piotrka, który tworzył parę ze Stellą, ale nie podobało im się także zachowanie Maćka. Uznali bowiem, że mężczyzna bawi się uczuciami kobiet, a szczególnie Ani. Uczestnik zdradził teraz, dlaczego nie chciał z nią być. Jego wyznanie może wielu zaskoczyć.
W programie "Love Island" Maciek Dąbrowski był jak chorągiewka na wietrze. Na początku sparował się z Anią, jednak kiedy do programu weszła Zera, stwierdził, że to właśnie z nią chce budować relację. Gdy okazało się, że drobna brunetka nie jest jego ideałem, postanowił wrócić do Ani, aby ostatecznie rzucić ją dla Laury, z którą, notabene, i tak mu się nie ułożyło.
Ostatnio Maciek postanowił otworzyć się przed fanami na temat relacji z uczestniczką. Jak się okazuje, dzisiaj twierdzi, że to on popełnił błąd, a Ania była jego najlepszym wyborem. Na InstaStories jeden z internautów zadał mu pytanie: "Czego brakowało Ani, że jej nie chciałeś?"
Niczego jej nie brakuje, decyzja o odejściu była moim błędem. Czasu już nie cofniemy - wyznał Maciek.
Wyznanie Maćka może zaskakiwać, ponieważ w programie kierował się męską dumą i ani razu nie okazał skruchy. Jak wiadomo, dzięki jego decyzjom Ania miała szansę, by na wyspie poznać Czarka, z którym doszła do finału. Wiele wskazuje też na to, że ich relacja rozwija się także po zakończeniu show.