Iza i Kamil to jedna z par z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", której nie wróżono sukcesu. Internauci nie mieli wątpliwości, że para do siebie nie pasuje, o czym dali znać w licznych komentarzach. Fani wprost przewidywali, że tych uczestników czeka szybki rozwód. Największe szanse dawali jedynie Laurze i Maciejowi. Jednak ich przewidywania mogą okazać się niesłuszne.
Do czasu emisji finałowego odcinka uczestnicy nie mogą wypowiadać się na temat współmałżonków. Tego, jaka jest prawda, widzowie dowiedzą się dopiero po programie. Jak wiadomo, od momentu nagrywania programu minęło sporo czasu. Fani zabawili się w detektywów i znaleźli coś, co może świadczyć o tym, że małżeństwo Izy i Kamila przetrwało. Na jednym ze zdjęć na Instagramie, zrobionych jeszcze w grudniu ubiegłego roku - czyli "po finale" programu - widać Izę w towarzystwie koleżanek z salonu fryzjerskiego. Na jej prawej ręce można dopatrzyć się obrączki. Ten mały szczegół zdradza, że prawdopodobnie Iza podjęła decyzję, by pozostać w małżeństwie.
Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" od początku sceptycznie podeszli do małżeństwa Izy i Kamila. Zarzucali ekspertom złe dopasowanie par. W internecie padło wiele komentarzy, że para zwyczajnie do siebie nie pasuje. Zarzuty dotyczyły m.in. tego, że mężczyzna jest młodszy od żony. Natomiast Iza przyznała na Instagramie, że po wystartowaniu programu spotkała się z dużą ilością hejtu w internecie.
Czy parze udało się przetrwać krytykę i nadal jest razem? Niestety, ani Iza, ani Kamil nie mogą jeszcze tego potwierdzić. Emisja kolejnego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia” już w piątek, 2 kwietnia o 20.30 w TVN7.