Mateusz Kisiel to uczestnik siódmej edycji programu "Rolnik szuka żony", który walczył o serce rolniczki Magdy. Od samego początku wzbudzał wiele kontrowersji wśród widzów. Wszystko za sprawą nietypowego podejścia do życia - Mateusz był lekkoduchem, który zdawał się przyjechać na gospodarstwo tylko dlatego, by zdobyć sławę i popularność. I najwyraźniej cel został - przynajmniej częściowo - osiągnięty, bo mimo że odpadł już dawno z programu, zdobył niemałą rzeszę fanów. Teraz jednak postanowił poruszyć ważny temat. Mateusz zamieścił długi post, w którym odniósł się do sytuacji w kraju.
Poruszanie poważnych, społecznych i politycznych tematów przez uczestnika było nie lada zaskoczeniem.
Siemano ludziska! Dlaczego do poważnego monologu dodaję swoje zdjęcie z wakacji z otwartą gębą? Bo to foto z czasów wolności, kiedy mogłem spełniać się hobbystycznie czy choćby pracować. Napisałem tekst o sytuacji w PL - podpisał post.
Długi monolog Mateusz zaczął od sytuacji przedsiębiorców i osób, które straciły pracę.
Z dnia na dzień odebrano ludziom źródło dochodów, a na realną pomoc mogą liczyć tylko olbrzymie firmy. Rządzący rzucają przeciwko ludziom walczącym o swoje podstawowe prawa policję, która rozbija zgromadzenia pałkami i gazem. Potraktowali w ten sposób przedsiębiorców, potraktowali kobiety i potraktują każdego innego Polaka, któremu coś się nie spodoba
Rządowe kolesiostwo bawi się nami za nasze pieniądze, a dług publiczny rośnie w oczach. Co robi policja, organ utrzymywany głównie z naszych podatków? Agresywnie tłumi Polaków chcących żyć normalnie.
Następnie odniósł się do zakrzywiania rzeczywistości przez Telewizję Publiczną.
Manipulowanie informacjami na FB policji oraz wiadomości TVP osiągnęło poziom Korei Północnej.
Polska – naród naiwnych wyborców, którzy za 500 PLN, co jest dniówką za 'shitty job' w kraju zachodnim, sprzedali ten kraj
Jestem patriotą, kocham Polskę. Nie marzę o 'American Dream', ale chcę godnie żyć, a na swoje zapracuję sam. Nic nigdy od państwa nie dostałem, wszystkie programy i wsparcia omijają mnie jak strzały Arkadiusza Milika w bramkę przeciwnika dwa sezony wstecz. Ja nawet nic nie chcę, proszę mi po prostu nic nie zabierać
Najgorsze jest to, że nie ma na kogo głosować i walczymy z wyborem między złym a gorszym. Jedni byli u władzy – nakradli, przyszli drudzy i podzielili się tym, co zostało. A ty Polaku na to pracuj
Całość możecie zobaczyć poniżej:
Zgadzacie się ze zdaniem Mateusza? Według niektórych internautów zostało to bardzo dobrze przedstawione. Ale też nie zapominajmy, że taka sytuacja trwa w Polsce już od kilku lat, co nie przeszkodziło Mateuszowi wziąć udział w programie, który jest dla TVP jedną z najważniejszych produkcji.