"Millionerzy" to program, który od lat gromadzi przed telewizorami niemałe grono widzów. Wygrać może każdy, ale tylko nielicznym udaje się przebrnąć przez dwanaście pytań. Hubert Urbański zadał już Dawidowi Michalewskiemu pytanie za milion: Chanuka. Ile świątecznych świec płonie ósmego dnia na specjalnym świeczniku?
Osobą, która po raz pierwszy w tym sezonie powalczy o główną nagrodę jest Dawid Michalewski. To przedsiębiorca z Opola, który prowadzi sklep z akcesoriami elektronicznymi. Do tej pory pytanie za milion złotych padło dwadzieścia jeden razy, a jedynie trzem uczestnikom udało się prawidłowo odpowiedzieć. Czy Hubert wręczy dziś Dawidowi czek na okrągłą sumę? Dowiemy się już dzisiaj o 20:55 w TVN.
Dawid już w pierwszym pytaniu wykorzystał koło ratunkowe - poprosił o pomoc publiczność. Hubert Urbański zadał na początku następujące pytanie:
Turkot:
Zdecydowana większość publiczności postawiła na odpowiedź B i taką też zaznaczył Dawid. Mimo użycia jednego z kół już przy pierwszym pytaniu, udało mu się ostatecznie przekroczyć próg pół miliona złotych. Jednak właśnie odpowiedź na ostatnie pytanie przed milionem nie była dla niego oczywista i kosztowała go dwa pozostałe koła ratunkowe. Dawid Michalewski został zapytany o zastosowanie dwutlenku ceru.
Dwutlenek ceru:
A. zaradzi dziurze w rajstopach
B. posłuży do polerowania szkła
C. to środek przeciwwymiotny
D. nie istnieje
Przedsiębiorca od razu wyeliminował pierwszą odpowiedź, jednak trzy pozostałe okazały się zagadką. Dawid obstawiał polerowanie szkła, jednak z powodu braku wystarczającej pewności skorzystał z koła ratunkowego i zadzwonił do kolegi. Ten również nie był do końca pewien, która z opcji jest właściwa.
Mimo to uczestnik zaryzykował, a udzielona przez niego odpowiedź okazała się poprawna. W przedostatnim pytaniu Dawid Michalewski postawił na odpowiedź B. Teraz od miliona dzieli go tylko jedno pytanie Huberta Urbańskiego. Niestety, wykorzystał już wszystkie koła ratunkowe.
Czy uda mu się rozbić bank?